Spotkanie, Polski z Chorwacją które decydowało o awansie do półfinału mistrzostw Europy oglądała z trybun prezydent Kolinda Grabar-Kitarović. Jej wizyta sparaliżowała jednak pracę mediów - chorwackie VIP-y zostały bowiem wprowadzone korytarzem, którym dziennikarze docierają do strefy wywiadów i centrum prasowego.
Na dobrych kilkanaście minut po spotkaniu Norwegii z Francją dziennikarze utknęli w korytarzu licząc na możliwość przejścia do pomieszczeń, gdzie mogliby porozmawiać z zawodnikami. Nikt nie potrafił udzielić informacji, ile czasu ta sytuacja potrwa. Najbardziej zdenerwowani byli obsługujący turniej Norwegowie, którzy po największym sukcesie swojej męskiej reprezentacji nie mogli dostać się do zawodników.
Po kilkunastu minutach czekania pracownicy mediów zostali przepuszczeni, ale po zakończeniu konferencji prasowej znów mieli problemy - tym razem z opuszczeniem centrum prasowego i dotarciem na trybunę prasową. Zamieszanie i chaos organizacyjny skończyły się przed meczem Polski z Chorwacją.
Rozczarowany Tałant Dujszebajew: Ten turniej jest dla nas katastrofalny
{"id":"","title":""}