Minęło siedem lat od brutalnego morderstwa Mariana Cozmy, olbrzyma z Rumunii

Minęło siedem lat od tragicznej śmierci 60-krotnego reprezentanta Rumunii i zawodnika MKB Veszprem - Mariana Cozmy. Rosły 26-letni obrotowy, którym interesowali się najlepsi zginął od ciosu nożem.

W tym artykule dowiesz się o:

Ta sytuacja wstrząsnęła całym środowiskiem piłki ręcznej na Węgrzech i w Rumunii. 8 lutego 2009 roku zdarzyła się ogromna tragedia. 60-krotny reprezentant Rumunii Marian Cozma oraz jego koledzy z drużyny MKB-MVM Veszprém - Serb Zarko Sesum i Chorwat Ivan Pesić trafili do szpitala po bójce w jednym z klubów.

Gdy szczypiorniści MKB Veszprem zostali zaatakowani bez powodu (co potwierdziły nagrania z klubowych kamer), nie sądzili, że igrali ze śmiercią. Potężnie zbudowani, pewni siebie szczypiorniści nie mieli powodów, by kogokolwiek się bać. Trafili jednak na wyjątkowo niebezpiecznych bandytów. W bijatyce naprzeciw nich stanął jeden z rumuńskich gangów. Grający na kole gigant miał najmniej szczęścia. Zmarł po dwóch godzinach walki o życie w szpitalu w wyniku ciosu nożem prosto w serce. Miał 26 lat. Zespół MKB w liczbie 15 osób świętował w barze urodziny dziecka Gergo Ivancsika i urodziny Nikoli Eklemovicia.

Sytuacja została potraktowana priorytetowo przez organy ścigania. Już dzień po feralnym zdarzeniu austriacka policja złapała sprawców, którzy kierowali się w stronę Włoch. Początkowo chuligani Sandor Raffael i Györö Németh zostali skazani na dożywocie. Później sąd apelacyjny w Györ zmienił im karę na 18 lat więzienia. Trzeci skazany - Iván Sztojka trafił do więzienia na 13 lat.

Pogrzeb Mariana Cozmy był wielkim wydarzeniem na Węgrzech i w Rumunii. Wielokrotnego reprezentanta Rumunii, który zaczynał karierę w Dinamie Bukareszt, żegnało około tysiąca osób. Przybyli na pogrzeb z obu państw, z którymi był związany. Spoczął na cmentarzu w dzielnicy Pipera w Bukareszcie.

Marian Cozma w 2008 roku wraz z zespołem MKB Veszprem wywalczył Puchar Zdobywców Pucharów. W finale jego drużyna pokonała Rhein Neckar Loeven, w którego składzie grało wówczas czterech Polaków. Zagrał 60 meczów w reprezentacji swojego kraju i wróżono mu wielką przyszłość. Cechował się znakomitymi warunkami fizycznymi - mierzył 211 centymetrów wzrostu i ważył 113 kilogramów.

Pochodził z handballowej rodziny. Jego ojciec Petre również był szczypiornistą. Przed śmiercią zrezygnował z gry dla Rumunii. Mówiło się o tym, że miał wnosić o węgierskie obywatelstwo, by zagrać w przyszłości właśnie dla Madziarów. Cozma prowadził rozmowy z FC Barceloną w sprawie transferu.

Michał Gałęzewski
Przeczytaj inne teksty Michała Gałęzewskiego ->

#dziejesiewsporcie: fantastyczna bramka na Euro!

Komentarze (3)
avatar
Michał Wilkos
9.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To chyba nie był rumuński a romski gang czyli cygański, obrażacie w artykule Rumunów tak jak to zwykle czynią za granicą z polskimi obozami koncentracyjnymi!!!! Wstyd!!!! 
JS2015
8.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
wniosek oczywisty w obecnym świecie siła fizyczna nie gwarantuje bezpieczeństwa:)
szkoda utalentowanych chłopaków!?( ponad 2 metry wzrostu), szczególnie tego który stracił zycie .. Mariana Coz
Czytaj całość