Doświadczony szkoleniowiec jest optymistą po pierwszych treningach. - Zespół jest bardzo fajny. Tradycyjnie Wolsztyniak jest znany z waleczności. Chłopacy potwierdzili to na pierwszych treningach. Są bardzo zmotywowani, choć widać że pokutuje u nich mała liczba punktów. Nerwowość to główny problem, ale mogę być zadowolony - powiedział Zbigniew Markuszewski.
Obecnie Wolsztyniak Wolsztyn plasuje się na miejscu, które oznacza grę w barażach. - Recepta na poprawę jest jedna - to praca, praca i jeszcze raz praca. Innego lekarstwa nie ma i chłopaki zdają sobie z tego sprawę. Wiedzą na czym polega piłka ręczna, a serca im nie brakuje. Mam w składzie wielu doświadczonych zawodników i mam nadzieję, że to pomoże - dodał trener.
Zbigniew Markuszewski objął Wolsztyniaka w trakcie trwania rundy, co na pewno nie jest najlepszym rozwiązaniem. - Zespół pracował solidnie pod okiem innego trenera. Oczywiście ja wolałbym przejąć go pierwszego stycznia, bo miałbym większy wpływ na grę. Jest jednak tak, a nie inaczej i chcę pomóc. Zawsze z sentymentem darzyłem ten klub. Miałem kontakty z zawodnikami Wolsztyniaka jeszcze w grupach młodzieżowych. Przyjęto mnie fajnie i mam nadzieję, że będziemy dobrze reprezentowali klub - ocenił.
W najbliższej kolejce do Wolsztyna przyjedzie Mueller MKS Grudziądz. - Zdajemy sobie sprawę z tego, że Mueller MKS to groźny zespół. Doszło do niego dwóch zawodników i to inna drużyna, niż w pierwszej rundzie. Znam Macieja Suwisza, który świetnie grał w Polskim Cukrze Pomezanii. Będzie to wyrównany mecz, bo nam może dać oddech, a im nadzieję na utrzymanie. Walczymy o dwa punkty, to nasz jedyny cel - zakończył Markuszewski.
Zbigniew Markuszewski: Recepta na poprawę jest jedna
Zbigniew Markuszewski został nowym trenerem Wolsztyniaka Wolsztyn. Już w pierwszym spotkaniu czeka go ważna potyczka, gdyż do Wielkopolski przyjedzie szukający punkty Mueller MKS Grudziądz.