Michał Daszek: Liczę, że Pogoń utrzyma się w lidze

Wicemistrz Polski przyjechał do Szczecina w roli murowanego faworyta w meczu z miejscową Pogonią. Przez pierwszy kwadrans gospodarze trzymali fason. Orlen Wisła jednak nie zawiodła i pewnie zwyciężyła.

Pogoń Szczecin miała w meczu z Orlen Wisłą Płock bardzo trudne zadanie do wykonania. Podopieczni Antoniego Pareckiego przegrali w pełni zasłużenie, ale na parkiecie zostawili sporo zdrowia. Dość powiedzieć, że Łukasz Gierak wystąpił mimo choroby. Granatowo-bordowych do ostatniego meczu czeka teraz walka o coś więcej niż play-out. - Przede wszystkim życzę im powodzenia w tej walce - przyznał w rozmowie z portalem WP SportoweFakty.pl Michał Daszek.

Skrzydłowy nie omieszkał docenić klasę gospodarzy. - Mają ciekawy zespół, mieszankę młodości z doświadczeniem. Tego dnia zabrakło im ławki. Nie omijały ich kontuzje. Mam nadzieję, że wszyscy się wyleczą, bo to na pewno groźny zespół. Liczę na to, że uda im się utrzymać w lidze - dodał nasz rozmówca.

Nafciarze w pierwszym kwadransie spotkania nie zachwycali. Na tę kwestię Daszek znalazł odpowiedź. - Powiem tak, Pogoń jest mocnym zespołem. Przez te 15 minut stawiali dzielny opór, ponieważ jeszcze nie byli zmęczeni. Później poczuli, że nie da się grać bodajże 11 zawodnikami przez 60 minut i to zaważyło na losach spotkania. Z każdą minutą mieli mniej sił. My mogliśmy rotować składem. Ta świeżość u nas się utrzymywała. Rywal zaś tracił energię i stąd taki wynik - zauważył.

Daszek w Szczecinie do siatki trafił aż 10-krotnie
Daszek w Szczecinie do siatki trafił aż 10-krotnie

Na koniec przyznał, że dużą stratą dla szczecinian był tego dnia brak czeskiego rozgrywającego Michala Bruny. Przy chorobie Gieraka musiało się tak skończyć. - Na pewno miało to znaczenie. To ciekawy zawodnik. Analizowaliśmy zespół ze Szczecina i wiemy, że on jest głównym playmakerem, układa tę grę. To była jednak duża strata dla gospodarzy - podsumował Michał Daszek.

Zobacz wideo: Uniks Kazań - Stelmet: Bost i Ponitka dobijają rywali!

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Źródło artykułu: