El. ME 2016: Srogi rewanż Hiszpanek. Słowaczki zrównały się punktami z Polkami

Bardzo ważne spotkania dla układu tabeli rozegrano w grupach 3. i 5. eliminacji mistrzostw Europy kobiet. Dotychczasowe liderki przegrały w Hiszpanii. Słowacja rozgromiła u siebie Finki i tym samym dogoniła w tabeli Biało-Czerwone.

Krzysztof Kempski
Krzysztof Kempski
Piłka ręczna / Piłka ręczna

Ciekawe spotkanie w Leon rozegrały Hiszpanki i Holenderki. Obie reprezentacje rywalizują o pierwszą lokatę w grupie 3. Początkowo ogromną przewagę osiągnęły gospodynie. Dość powiedzieć, że do przerwy gromiły swoje przeciwniczki aż 20:11. Pierwsze skrzypce rozgrywała Alexandrina Cabral Barbosa. Po zmianie stron mecz miał odmienne oblicze. Pomarańczowe zaczęły mozolnie odrabiać straty. Motorem napędowym była Yvette Broch. Zabrakło jednak czasu. Ostatecznie Hiszpanki wzięły rewanż na Holenderkach. Obie ekipy mają już po jednej przegranej.

Dla Biało-Czerwonych istotne spotkanie odbyło się na Słowacji. To właśnie z tą siódemką Polki mogą stoczyć ostateczny bój o bezpośredni awans do turnieju finałowego w Szwecji. Zdecydowanym faworytem był nasz południowy sąsiad. Od początku okazało się, że będą to jednostronne zawody. Do przerwy Słowaczki pozwoliły rzucić sobie raptem trzy bramki! Po zmianie stron nadal trwał koncert gry gospodyń. 7 trafień dopisała sobie do dorobku 32-letnia Martina Skolkowa (łącznie ma ich już 19). Tym samym Polska i Słowacja mają po 4 punkty w tabeli grupy 5. Podopieczne Kima Rasmussena w niedzielę 13. marca zagrają z Węgierkami.

Rosjanki dość niespodziewanie ponownie zwyciężyły Danię, tym razem na ich terenie. Dzięki tej wygranej jako pierwsze awansowały do turnieju w Szwecji. Do przerwy wysoko prowadziły nad gospodyniami. Po zmianie stron Skandynawki ruszyły do śmiałych ataków i bliskie były odwrócenia losu rywalizacji. Dwukrotny czas na żądanie trenera gospodyń w samej końcówce nic już nie dał. O dwie bramki lepsze okazały się być niesamowite Rosjanki.

Drugim zespołem, który może już bukować bilety do Szwecji jest Francja. Trójkolorowe po raz drugi ograły Niemki i tym samym zapewniły sobie pierwsze miejsce w swojej grupie. Bardzo wyrównany mecz oglądali kibice w Czarnogórze. Tym razem rewanż powzięły podopieczne Dragana Adżicia i zasiadły na fotelu lidera tabeli grupy 4. Niespodzianki nie było za to w spotkaniu Austriaczek i Bułgarek.

Grupa 3
Hiszpania - Holandia 32:29 (20:11)
Austria - Bułgaria 39:25 (19:12)

Grupa 4
Macedonia - Słowenia 21:22 (10:11)
Czarnogóra - Chorwacja 31:29 (19:15)

Grupa 5
Słowacja - Finlandia 25:8 (11:3)

Grupa 6
Dania - Rosja 22:24 (8:14)

Grupa 7
Francja - Niemcy 25:19 (13:9) 

Zobacz wideo: Damien Duff: Polsce brakuje wybitnych piłkarzy
Źródło: TVP S.A.
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×