Zarówno przed sezonem, jak i podczas jego trwania gdański zespół mocno się zmieniał. Obecne skład wygląda bardzo obiecująco. - Przez ostatnich kilka miesięcy bardzo mocno trenowałyśmy, więc jestem pewna, że to zaprocentuje w końcowej fazie rozgrywek. Przede wszystkim jesteśmy ze sobą dużo bardziej zgrane, niż na początku i nasza gra wygląda zdecydowanie lepiej - powiedziała Paula Mazurek.
Rozgrywająca AZS-u Łączpol AWFiS Gdańsk niedawno miała przerwę w grze. - Miałam niewielkie problemy z więzadłem pobocznym w kolanie. Przerwa trwała miesiąc, ale już wróciłam do treningów i jestem gotowa do pracy na pełnych obciążeniach - dodała.
Dla byłej zawodniczki AZS-u AWF Warszawa ostatnie pół roku to stawienie pierwszych korków w PGNiG Superlidze. - Tak jak się spodziewałam, Superliga bardzo się różni od pierwszej ligi, zaczynając od większej liczby treningów i intensywności, kończąc na trudniejszych rywalach. Gra tutaj jest bardziej zespołowa. Nie mogę polegać jedynie na moich umiejętnościach indywidualnych. Pierwsze miesiące były dla mnie trudne, ale bardzo dobrze wkomponowałam się w zespół - oceniła rozgrywająca.
Gdańszczanki w środę zmierzą się w Lubinie z Metraco Zagłębiem w rewanżowym meczu PGNiG Pucharu Polski. U siebie przegrały z rywalem z województwa dolnośląskiego. - Lubin to bardzo ciężki teren. Czeka nas trudny mecz, ale oczywiście jedziemy z nastawieniem na wygraną i awans - zapowiedziała Paula Mazurek.
Później zespół z Trójmiasta w pierwszej rundzie play-offów zmierzy się z liderem po rundzie zasadniczej - Pogonią Baltica Szczecin. - Jak pokazała poprzednia runda, możemy skutecznie powalczyć z Pogonią. Jesteśmy bardzo zmotywowane i mimo że nie jesteśmy stawiane w roli faworyta, na pewno chcemy sprawić niespodziankę - zakończyła zawodniczka.