MKS Kalisz - Warmia Traveland Olsztyn: Wielka pogoń za liderem!

O tym meczu w Kaliszu będą mówić przez długie lata! Gospodarze odnotowali największy powrót w historii swoich występów w I lidze, za co zostali nagrodzeni punktem w starciu z liderem rozgrywek.

Do końca meczu pozostawało nieco ponad 25 minut. Spotkanie w Kalisz Arenie układało się tak, jak można było się tego spodziewać. Lider z Olsztyna zdominował osłabioną ekipę z najstarszego miasta w Polsce. Na tablicy świetlnej pojawił się rezultat 12:21. Niewiele osób wierzyło w korzystny rezultat gospodarzy.

Ci postawili wszystko na jedną kartę. W jednym momencie zacieśnili szyki obronne tak, że najlepszy zespół w lidze do końcowej syreny zdołał zdobyć jedynie pięć bramek.

Upór i konsekwencja MKS-u zostały nagrodzone. Przewaga stopniowo malała, aż minutę przed końcem została całkowicie zniwelowana. Podopieczni trenera Pawła Ruska mieli nawet piłkę w ostatniej akcji meczu, jednak nie zdołali zdobyć decydującego trafienia. Nie sprawiło to jednak, że kaliszanie schodzili z parkietu niezadowoleni.

Najwięcej bramek dla miejscowych zdobyli Kamil Adamski oraz Łukasz Sieg. Obaj wpisywali się na listę strzelców 6-krotnie. Dwa trafienia więcej uzyskał natomiast najlepszy gracz Olsztynian - Marcin Malewski.

MKS Kalisz - Warmia Traveland Olsztyn 26:26 (9:16)

MKS: Jarosz, Potocki – Adamski 6, Sieg 6, Galewski 5, Czerwiński 4, Książek 3, S. Nowakowski 1, Misiejuk 1, Nieradko, Bałwas, Kobusiński, M. Nowakowski.
Karne: 3/4.
Kary:
8 min.

Warmia: Gawryś, Zakreta – Malewski 8, Kopyciński 5, Dzieniszewski 5, Żółtak 3, Droździk 2, Królik 2, Krawczyk 1, Deptuła Paweł, Deptuła Piotr, Koledziński, Sikorski, Hegier.
Karne: 2/3.
Kary:
16 min.

Czerwone kartki: Żółtak (gradacja kar - 41. min.), Droździk (za faul - 60. min.)
Sędziowie:  Tomasz Christ i Grzegorz Christ (Wrocław)

Zobacz wideo: #dziejesiewsporcie: Ronaldo kontra syn. Kto wygrał niecodzienny pojedynek?

Źródło artykułu: