Piłkarki ręczne KPR Ruch Chorzów od falstartu rozpoczęły rywalizację o utrzymanie. Najpierw wysoko uległy w Nowym Sączu, a w ostatnią sobotę na własnym parkiecie przegrały z KPR Jelenia Góra. W najbliższych tygodnia czeka je więc zacięta walka o pozostanie w Superlidze. Na domiar złego, Niebieskie będą poważnie osłabione.
W meczowym protokole na spotkania z Olimpią i KPR zabrakło Karoliny Jasinowskiej. Jedna z wiodących postaci swojego zespołu, w tym sezonie na parkiecie już się nie pojawi. Jak się okazało, na jednym z treningów poczuła ból w stawie kolana, które operowała rok temu. - Na szczęście to nie jest odnowienie kontuzji. Ale fragment łąkotki, którą wtedy była składana, oderwał się i wbił w staw. Kolano momentalnie się zablokowało i nie mogłam dalej trenować - opowiada Jasinowska, która w Ruchu pełni funkcję kapitana zespołu. Teraz czeka na zabieg artroskopii kolana i usunięcie feralnego fragmentu łąkotki.
Dla kibiców Ruchu jest też dobra informacja. W meczu z KPR Jelenia Góra na boisku pojawiła się Agnieszka Piotrkowska. Rozgrywająca Niebieskich w minionym sezonie była filarem zespołu. W bieżących rozgrywkach nie wystąpiła ani razu - to ze względu na fakt, że została mamą. Od kilku tygodni zawodniczka pracowała indywidualnie, pojawiała się już na zajęciach pierwszego zespołu. W końcu rozpoczęła regularne treningi i już zdołała wrócić do gry o stawkę.