Obie drużyny w tym sezonie prezentują zupełnie inną formę i mają różne cele. Spójnia walczy w górze tabeli, natomiast Mueller MKS nie ma już szans na utrzymanie. Przed własną publicznością grudziądzanie chcieli się jednak pokazać z dobrej strony. Mimo, że minimalną przewagę od początku miała Spójnia, po karnym wykorzystanym przez Arkadiusza Ossowskiego był remis 7:7.
Później gospodarze zdołali wypracować sobie przewagę. Gdy bramkę rzucił Jarosław Knopik, na tablicy wyników widniał już rezultat 13:11, a do przerwy pozostało osiem minut. Ten czas lepiej wykorzystali jednak zawodnicy, których prowadzi Marcin Markuszewski i ostatecznie pierwsza część spotkania zakończyła się rezultatem 14:16.
Po zmianie stron zaskoczyli grudziądzanie. Dobrze zarówno z gry, jak i podczas rzucania karnych grał Maciej Suwisz. Gdy trafił z siódmego metra w 38. minucie, ponownie Mueller MKS prowadził różnicą trzech bramek. Wówczas nikt jednak nie przypuszczał tego, co stanie się chwilę później.
Spójnia Gdynia rzuciła aż siedem bramek z rzędu. Z biegiem czasu bardziej ograni na tym poziomie gdynianie już tylko powiększali swoją przewagę, a Mueller MKS był bezradny wobec rozkręcającej się gdyńskiej machiny. Ostatecznie mecz zakończył się rezultatem 27:36. Spójnia wciąż ma szansę na czwarte miejsce w ligowej tabeli.
Mueller MKS Grudziądz - Spójnia Gdynia 27:36 (14:16)
Mueller MKS: Gryszan, T.Prietz, Goszczycki - Suwisz 8, Janikowski 5, Ossowski 4, Mrozowicz 4, Wiśniewski 2, Knopik 2, Kruszewski 1, Bartecki 1 oraz Kostrzewa, Pożoga, Nalaskowski.
Karne: 5/8.
Kary: 8 min.
Spójnia: Zimakowski, Skowron - Rychlewski 9, Brukwicki 6, Matuszak 3, BIelec 3, Wróbel 3, Rakowski 3, Derdzikowski 3, Pedryc 2, Nazimek 2, Chyła 2 oraz Kowalski.
Karne: 5/6.
Kary: 10 min.
Kary: Mueller MKS - 8 min. (Mrozowicz 4 min., Knopik 2 min., Pożoga 2 min.), Spójnia - 10 min. (Bielec 4 min., Wróbel 2 min., Brukwicki 2 min., Chyła 2 min.).
Sędziowie: Mystkowski, Patyk (Warszawa).
Widzów: 150.