Ruch w opałach. W sobotę kluczowy mecz

W czwartej kolejce fazy play-out KPR Jelenia Góra podejmie Ruch Chorzów. Jeśli gospodynie przegrają, mogą stracić szanse na utrzymanie w PGNiG Superlidze.

Takiego rozwoju wydarzeń w Chorzowie nie spodziewał się nikt. Ruch, po fatalnej pierwszej rundzie rozgrywek, w drugiej złapał oddech i regularnie zwyciężał, w dodatku po dobrej grze. W pokonany polu potrafił pozostawić nawet Start Elbląg.
Gdy jednak przyszło walczyć o utrzymanie, zespół trener Krystyny Wasiuk przeszedł trudną do wytłumaczenia metamorfozę. Miał szybko przypieczętować utrzymanie, tymczasem zanosi się na to, że będzie o nie drżeć do ostatniej kolejki.

Chorzowianki przegrały w play-out cztery kolejne spotkania i przed sobotnim starciem z KPR Jelenia Góra mają nóż na gardle. To dla nich fatalna informacja, zwłaszcza, że niedawno jedna z Niebieskich, Joanna Rodak, mówiła tak: - KPR to bardzo wybiegany zespół. Dziewczyny są mocne, sprawne fizyczne. Na pewno będą niewygodne. Z nimi zawsze mamy kłopoty, zwłaszcza na wyjazdach w Jeleniej Górze.

Niebieskie w Karkonosze pojadą w sobotę, w dodatku osłabione. Od początku play-out niezdolna do gry jest Karolina Jasinowska (przeszła artroskopię kolana), teraz z powodu urazu mięśniowego ze składu wypadła Oktawia Płomińska. To problem, bo zdolna skrzydłowa w ostatnich kolejkach była jednym z niewielu jasnych punktów swojego zespołu.

ZOBACZ WIDEO Piotr Masłowski: łatwiej byłoby gdybyśmy byli w trudniejszej grupie (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Zagrożony był też występ kołowej, Katarzyna Masłowskiej. Zawodniczka, która od kilku tygodni ma problem z kostką, ostatecznie zagra.- Nie wyobrażam sobie, bym nie zagrała w tak ważnym meczu. Tak samo, jak nie wyobrażam sobie, że nie wrócimy do domu bez dwóch punktów - podkreśla Masłowska.

Chorzowianki najdotkliwszej porażki w trakcie play-out doznały w Kościerzynie. Przegrały aż 16:36. - Ale w meczu z Olimpią byłyśmy już o włos od wygranej. To dowód na to, że mecz meczowi jest nierówny - tłumaczy Masłowska. - Za mecz z UKS jest nam wstyd, ale co się stało, to się nie odstanie. Możemy to naprawić wygrywając w sobotę w Jeleniej Górze.

Dla siódemki z Jeleniej Góry mecz będzie mieć jeszcze większy ciężar gatunkowy. Jeśli gospodynie przegrają, a UKS PCM Kościerzyna zdobędzie choć punkt w starciu z Olimpią-Beskid Nowy Sącz, to KPR definitywnie pożegna się z marzeniami nawet o barażach.

Komentarze (10)
kataraman
7.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co masz Achilles na myśli? chyba to że nam nie płacą od kilku miesięcy i zainteresuje się tym ZPRP i nie dostaniemy licencji wiec czas się pakować a panie mówiły że będzie tak pięknie 
Achilles Achilles
6.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Spada Olimpia. Taki scenariusz. Nie tylko boisko decyduje. 
avatar
Grieg
6.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie sądzę, aby Ruch i Kościerzyna przy równej liczbie punktów zagrały na remis, aby strącić KPR do I ligi, skoro przedostatnie miejsce oznacza baraż, a nie utrzymanie. 
avatar
eb
6.05.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Kościerzyna walczyć,musicie się utrzymać. 
avatar
GD-SP
6.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dla mnie scenariusz jest w takim wydaniu:
- Jelenia-Ruch 1
-Kościerzyna - Sącz 1
po tej kolejce jest tak|
- Ruch 12 pkt.
- Kościerzyna 12
- Jelenia 10
Ostatnia kolejka
-Sącz -Jelenia 2
- Ruch-K
Czytaj całość