Obie drużyny po rundzie zasadniczej plasowały się poniżej piątej lokaty, więc mają szansę na poprawę swojego wyniku. Z pewnością miejsca tuż poza pierwszą czwórką nie są szczytem marzeń dla koszalinianek, które po brązowym medalu w sezonie 2012/13 rokrocznie starają się ponownie znaleźć na podium, jednak zawsze czegoś im brakuje. Żeńska piłka ręczna w Gdańsku wstaje z kolan i możliwość walki w pierwszej szóstce to z pewnością pozytyw dla tego klubu.
Energa AZS po rundzie zasadniczej była jednak tylko szósta. Aby móc grać o piątą lokatę, po porażce ze Startem Elbląg, koszalinianki musiały pokonać Piotrcovię. W tym samym czasie AZS Łączpol AWFiS Gdańsk sensacyjnie rozprawił się z Metraco Zagłębiem Lubin. Dzięki temu drużyna, którą w tych meczach po raz ostatni poprowadzi Jerzy Ciepliński, może wspiąć się podczas play-offów w górę o nawet trzy miejsca.
W tym sezonie zespoły te mierzyły się ze sobą w lidze dwukrotnie. W pierwszym spotkaniu Energa AZS pokazała znakomitą grę obronną w pierwszej połowie, ostatecznie wygrywając w Gdańsku 24:16. W rewanżu było 33:26. Z tego względu faworytkami są zawodniczki z Koszalina, jednak i AZS Łączpol AWFiS pokazał, że żaden rywal mu nie straszny.
AZS Łączpol AWFiS Gdańsk - Energa AZS Koszalin - 08.05 godz. 17:00
ZOBACZ WIDEO Piotr Masłowski: łatwiej byłoby gdybyśmy byli w trudniejszej grupie (źródło TVP)
{"id":"","title":""}