Wicemistrzowie Polski w półfinale PP zmierzą się z Górnikiem Zabrze (sobota, godz. 17:30). Płocczanie przystąpią do meczu z pozycji faworyta. Podopieczni Manolo Cadenasa przeciwnika na pewno jednak nie zlekceważą. - Szanujemy każdego rywala - podkreśla Wiśniewski. - Górnik to dobra drużyna. W tym sezonie pokazali, że potrafią z nami remisować.
Jeśli Orlen Wisła wygra, w niedzielę powalczy o trofeum ze zwycięzcą meczu Vive Tauron Kielce - PGE Stal Mielec.
- Od 4 lat nie wygraliśmy ani mistrzostwa, ani pucharu. To nasza ostatnia szansa, żeby w tym sezonie coś osiągnąć - mówi reprezentant Polski. - W finale pewnie spotkamy się z Vive. Łatwiej wygrać z nimi jedno spotkanie niż kilka meczów z rzędu. Czekamy na ten finał z niecierpliwością, choć przygotowujemy się do niego normalnym tokiem treningowym.
Szans swojej drużyny na sukces Wiśniewski oceniać nie chce. - Wszystko zweryfikuje parkiet - mówi. - To finał Pucharu Polski, jeden mecz. Każdy będzie chciał zwyciężyć i zabrać trofeum do domu.
ZOBACZ WIDEO Selgros mistrzem."Sezon pełen nerwów" (źródło TVP)
{"id":"","title":""}