Od przyszłego sezonu wystartuje Liga Zawodowa, która zastąpi dotychczasową formułę rozgrywek w męskiej piłce ręcznej. Większość klubów, które zachowały już ligowy byt, jak i te, które walczą o awans do najwyższej klasy rozgrywkowej wciąż nie do końca wiedzą, jak to wszystko będzie wyglądało. W takiej atmosferze rozgrywane są tegoroczne baraże. Wątpliwym wydaje się być fakt, byśmy po nich poznali ostateczny skład w nowej Superlidze.
Możliwość gry na tym etapie zapewniła sobie wciąż jeszcze pierwszoligowa Warmia Traveland Olsztyn (wygrała pierwszy etap barażów, czyli dwumecz z Ostrovią Ostrów Wlkp.). Rywalem ekipy Giennadija Kamielina jest Pogoń Szczecin. Obie siódemki przed kilkoma dniami rozegrały ze sobą pierwsze spotkanie. Rzutem na taśmę zwycięstwo padło łupem gospodarzy. Już po końcowej syrenie bramkę na wagę wygranej z rzutu karnego rzucił Marcin Malewski. Tablica świetlna wskazała wówczas wynik końcowy 30:29.
Prowadzeni w tamtym meczu przez parę Rafał Biały - Sławomir Fogtman szczecinianie mogą mówić o pechu. Do 54. minuty prowadzili bowiem w Olsztynie już 28:25. Wydawało się, że mają kontrolę nad spotkaniem. Wówczas jednak upomnienie złapał Patryk Walczak, a niecałe pięć minut później ten sam los spotkał Łukasza Gieraka. Pogoń już do końca meczu grała w osłabieniu. Co ciekawe, w 47. i 48. minucie odpowiednio ci sami zawodnicy również siadali na ławce kar. Taki stan rzeczy wpłynął na postawę siódemki z zachodniopomorskiego.
ZOBACZ WIDEO #dziejesienazywo. Vive Tauron Kielce - będzie rewolucja kadrowa po triumfie w Lidze Mistrzów
Nie umniejszało to jednak postawie gospodarzy, którzy nieźle radzili sobie w formacji defensywnej. Z przodu zaś prym wiedli, wspomniany wcześniej Malewski oraz Mateusz Kopyciński i Karol Królik (obaj po 6 bramek). To na nich Kamielin powinien liczyć także w spotkaniu w Grodzie Gryfa. Ostatni z wymienionych w sezonie 2010/2011 występował już w granatowo-bordowych barwach (Pogoń była wówczas beniaminkiem I ligi). W 2012 roku rozgrywający przeniósł się właśnie do Warmii. Dla niego to już drugi taki krok (wcześniej grał tam w sezonie 2005/2006).
Biały w Olsztynie mógł skorzystać z 13 zawodników. Cieszyć musi powrót do gry Mateusza Zaremby. To właśnie on okazał się być największym katem ekipy z Warmii i Mazur w pierwszych zawodach. Swoje zrobili również Walczak oraz Adam Morawski. Popularny Loczek spotkanie skończył już w 42. minucie. Bramkarz szczecinian zszedł z parkietu z urazem. Według informacji przekazanej przez klub na oficjalnej stronie, Morawski prawdopodobnie naderwał mięsień dwugłowy uda i w rewanżu może już nie zagrać.
Drugie spotkanie Pogoni z Warmią odbędzie się 1 czerwca. Początek meczu o godzinie 18.00 w hali przy ul. Twardowskiego 12b. Wynik niższy niż 30:29, czyli np. 29:28 , 28:27 itd. lub zwycięstwo przynajmniej dwoma trafieniami zapewni utrzymanie szczecinianom. Zapraszamy na relację na żywo z tego spotkania kliknij tutaj.
Pogoń Szczecin - Warmia Traveland Olsztyn / 01.06., godz. 18.00.