Andrzej Rakowski będzie na ten moment jedynym Polakiem grającym w Elitserien. Wcześniej występował w Spójni Gdynia. - Faktycznie, z reguły zawodnicy wyjeżdżają do Niemiec. Szwecja to nietypowy kierunek, ale uważam że dobry. Widziałem jak drużyna z Karlskrony prezentuje się na turnieju w Gdańsku i spodobał mi się jej styl gry. Jak widać mój spodobał się działaczom Hästö IF. Ponadto podpytałem Dawida Nilssona, który grał w Szwecji. Polecał mi on ten kierunek - powiedział Andrzej Rakowski.
- Przed podpisaniem kontraktu zainteresowanie było obopólne. Na turnieju w Gdańsku rozmawialiśmy o tym, czy byłbym chętny dołączyć do drużyny, lecz miałem ważny kontrakt w Gdyni. Po tym jak mi się on skończył, skontaktowaliśmy się ze sobą i postanowiliśmy się spotkać. Następnie pojechałem do Szwecji odbyć treningi i po nich uzgodniliśmy warunki kontraktu - wyjaśnił leworęczny skrzydłowy.
Jak wyglądał poziom treningów w Hästö IF Karlskrona? - Poziom jest dobry. Oni grają bardzo dynamiczną i szybką piłkę ręczna, choć tak naprawdę więcej będę mógł powiedzieć po co najmniej paru tygodniach pobytu w Szwecji - przyznał Andrzej Rakowski.
Przed wychowankiem płockiej Wisły nauka nowego języka. - Na razie porozumiewam się po angielsku. Praktycznie z każdym w Szwecji można się dogadać w tym języku. Już rozpocząłem naukę szwedzkiego, ponieważ nie wyobrażam sobie mieszkania w innym kraju i nie rozmawiania w miejscowym języku - dodał.
ZOBACZ WIDEO Dujszebajew: czegoś takiego jeszcze nie widziałem (źródło TVP)
{"id":"","title":""}