Bartosz Jurecki: Taką rolę powinien pełnić trener

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / MARIJAN MURAT /
PAP/EPA / MARIJAN MURAT /
zdjęcie autora artykułu

Azoty Puławy pokonały Piotrkowianina Piotrków Trybunalski 34:24. Bartosz Jurecki nie spędził na parkiecie zbyt wielu minut. - Mam nadzieję, że z czasem będę dostawał coraz więcej szans - mówi.

Bartosz Jurecki rozpoczął spotkanie na ławce rezerwowych, co mogło zaskoczyć część obserwatorów. Na parkiecie nowy obrotowy Azotów Puławy zameldował się jednak już po kilku minutach, wywołując aplauz publiczności. Sam zawodnik spokojnie podchodzi do tematu. - Jestem z drużyną od poniedziałku, dopiero poznaję zagrywki, całą specyfikę gry, na pewno każda minuta spędzona na parkiecie działa tu na moją korzyść. Mam nadzieję, że z meczu na mecz będę dostawał więcej szans - powiedział. Pierwsze trafienie dla klubu z Lubelszczyzny, Jurecki zanotował kwadrans po pierwszym gwizdku sędziów.

Jego osoba podziałała wyraźnie mobilizująco na pozostałych puławskich obrotowych. Zarówno Paweł Grzelak, jak i Leos Petrovsky w spotkaniu z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski spisywali się nadspodziewanie dobrze. Jurecki nie przecenia jednak tutaj swojej roli. - Nie czuję się ich mentorem. Takie zadanie powinien mieć trener, ale jeśli chodzi o pozycję obrotowego to zawsze staram się podzielić swoimi uwagami.

Były zawodnik kilku polskich klubów i niemieckiego SC Magdeburg szybko znalazł wspólny język z resztą puławskiego zespołu. - Nie potrzebowałem zbyt dużo czasu na aklimatyzację, bo większość chłopaków znam bardzo dobrze, czy to z reprezentacji, czy z ligi, więc nie było z tym żadnych problemów - zapewnił Jurecki. Pierwsze wrażenia z pobytu w mieście nad Wisłą też są korzystne. - Czuję się dobrze w Puławach, mam już swoje mieszkanie i póki co wszystko wygląda tak jak powinno.

Pytany o szanse Azotów, na poprawienie pozycji z ubiegłego sezonu i dobranie się do skóry duetowi Vive Tauron Kielce-Orlen Wisła Płock, Jurecki wypowiada się ostrożnie. - Czeka nas ciężki sezon. Póki co skupiamy się na kolejnych rywalach, chcemy zbierać punkty, a na koniec zobaczymy z jakiej pozycji przyjdzie nam atakować podium. Nie bez znaczenia w tej walce może być to, że na wszystkich pozycjach, także na kole, trener ma dużą możliwość rotacji.

ZOBACZ WIDEO MP w zapasach: Michalik z kolejnym tytułem (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu:
Czy Azoty Puławy z Bartoszem Jureckim w składzie stać, na srebrny medal mistrzostw Polski?
Tak
Nie
Trudno ocenić
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (0)