Azoty - Zagłębie. Puławianie zdjęli klątwę. Zagłębie rozbite

Azoty Puławy przełamały trwający od jakiegoś czasu kompleks Zagłębia Lubin, zwyciężając 36:23. Dzięki temu puławianie awansowali na drugie miejsce w grupie pomarańczowej PGNiG Superligi.

Ku zaskoczeniu wielu obserwatorów spotkania w wyjściowej siódemce Azotów nie pojawił się Przemysław Krajewski, którego zastąpił Adam Skrabania. Nie przeszkodziło to gospodarzom objąć szybkiego prowadzenia. Wyrównana walka bramka za bramkę trwała do 8 min., kiedy to puławianie prowadzili tylko 5:4.

Kolejne minuty coraz widoczniej pokazywały, kto tego dnia będzie dzielił i rządził na parkiecie. Po kwadransie gry i pierwszym w meczu trafieniu Nikoli Prce było już bowiem 11:6. Świetną partię w bramce Azotów rozgrywał Ukrainiec, Walentyn Koszowy. Jego koledzy z pola szybko przesuwali się w obronie, zmuszając Zagłębie do częstego oddawania rzutów z nieprzygotowanych pozycji, pod presją gry na czas. Trzy minuty przed przerwą podopieczni Marcina Kurowskiego osiągnęli po raz pierwszy dziesięć bramek przewagi.

W pierwszych minutach drugiej połowy sytuacja na parkiecie niewiele się zmieniła. Puławianie jeszcze minimalnie zwiększyli przewagę (26:13 w 36 min.). Dopiero wówczas nastąpiło małe rozprężenie w ich szeregach i Miedziowi zdobyli trzy bramki z rzędu. Był to jednak łabędzi śpiew ekipy Pawła Nocha, bo za chwilę znowu serię trafień zanotowali gospodarze.

Zagłębie popełniało zbyt wiele błędów technicznych i strat w ataku, by myśleć o poprawieniu niekorzystnego wyniku. Dodatkowo w tej części spotkania bardzo dobrą zmianę w bramce Azotów dali Wadim Bogdanow i Sebastian Zapora. Mimo iż trener Kurowski często rotował składem i na parkiecie pojawili się wszyscy zawodnicy jego drużyny, to przewaga klubu z Lubelszczyzny ani przez moment nie była zagrożona.

ZOBACZ WIDEO Jerzy Janowicz: nie jest fajnie, kiedy kibice mnie obrażają

Dzięki zwycięstwu za trzy punkty z rywalem z tej samej grupy, Azoty Puławy awansowały na drugie miejsce w tabeli kosztem Górnika Zabrze, który przegrał swój mecz w Kwidzynie. Liderem grupy pomarańczowej jest Orlen Wisła Płock, która, podobnie jak puławianie, ma na koncie 8 punktów.

Daniel Kordulski z Puław

KS Azoty Puławy - Zagłębie Lubin 36:23 (21:11)

Azoty: Koszowy, Bogdanow, Zapora - Przybylski 7, Sobol 6, Kowalczyk 6, Krajewski 4, Prce 3, Skrabania 3, Kubisztal 2, Petrovsky 2, Jurecki 1, Łyżwa 1, Kuchczyński 1, Masłowski, Grzelak.
Karne: 2/3.
Kary: 6 min.

Zagłębie: Małecki, Skrzyniarz - Stankiewicz 4, Czuwara 4, Dzono 4, Szymyślik 3, Bartczak 2, Przysiek 1, Kuźdeba 1, Mrozowicz 1, Pawlaczyk 1, Gudz 1, Moryto 1, Wolski, Pietruszko.
Karne: 3/3.
Kary: 8 min.

Kary:
Azoty - 6 min. (Grzelak Petrovsky i Kowalczyk - po 2 min.); Zagłębie - 8 min. (Kuźdeba, Pawlaczyk, Wolski i Moryto - po 2 min.).
Sędziowali: Dariusz Mroczkowski i Jakub Mroczkowski (Sierpc).
Widzów: 400.

Komentarze (2)
avatar
KOCUREK
18.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
OJ ZAGŁEBIE.ZNOWU SŁABO!!!