Waleczna Orlen Wisła w meczu z Telekomem Veszprem. "Wierzyliśmy do końca"

WP SportoweFakty / Szymon Łabiński
WP SportoweFakty / Szymon Łabiński

Orlen Wisła Płock przyzwyczaiła swoich kibiców do walki do ostatniej minuty. Tak było również w sobotnim meczu z Telekomem Veszprem (28:28). - Wierzyliśmy do końca - powiedział Marko Tarabochia.

Dla drużyny z Tumskiego Wzgórza był to pierwszy punkt zdobyty w tegorocznym sezonie Ligi Mistrzów. "Nafciarze" występują w grupie A, gdzie mierzą się ze światową czołówką piłki ręcznej.

W poprzednim spotkaniu Orlen Wisła Płock mierzyła się z Paris Saint-Germain HB. Płocczanie byli blisko zwycięstwa, ale ostatecznie przegrali 33:30 po wyrównanym meczu. -  Po trudnym meczu w Paryżu, gdzie byliśmy o krok od zdobycia punktów, chcieliśmy w końcu zapisać choć jeden na swoim koncie - przyznał rozgrywający.

Mecz z Telekomem Veszprem nie był łatwy dla wicemistrzów Polski. - Grało się trudno, ale że wierzyliśmy do końca, do ostatnich sekund i ostatecznie wywalczyliśmy punkt - dodał Marko Tarabochia.

Już niedługo kolejne wielkie mecze z udziałem Wiślaków. - Przed nami ciężki sezon, musimy kontynuować ciężką pracę, którą cały czas wykonujemy - zakończył szczypiornista urodzony w Chorwacji.

ZOBACZ WIDEO: Adam Nawałka: odnieśliśmy zasłużone zwycięstwo (Źródło: TVP S.A.)

Komentarze (0)