U progu sezonu Vistal Gdynia nie potrafił przeciwstawić się Albie Fehervar z Węgier. - Musimy zdawać sobie sprawę z tego z kim graliśmy. To nie był zespół z przypadku. Jest tam wiele mocnych zawodniczek. Można było oczywiście zgłosić się do Challenge Cupu i tam wygrywać z Finkami, czy Cypryjkami. Co by nam to jednak dało sportowo i finansowo poza kosztami podróży? Trafiliśmy od razu na mocny zespół. Nie zagraliśmy jak potrafimy i to nas sparaliżowało - powiedział Paweł Tetelewski.
W niedzielę w starciu z UKS-em PCM Kościerzyna gdynianki zagrają w podobnym składzie, jak z MKS-em Selgros Lublin. - Nie mogą grać Kinga Gutkowska, Aneta Łabuda i Aleksandra Zych. Po spotkaniu z MKS-em Selgros nie ma nowych kontuzji - zdradził Tetelewski, który w odwodzie ma juniorki. - Czy wystąpią, zależy od treningów. One też miały swój cykl przygotowawczy i były na obozie. Nie można wpuszczać na siłę kogoś nieprzygotowanego do gry. Jak poznają system obrony, będzie można korzystać z ich usług - dodał.
W starciu z UKS-em PCM, Vistal będzie zdecydowanym faworytem. - To nie jest rywal z górnej części tabeli, ale pamiętajmy że to nasze derby. UKS PCM będzie walczył, ale i my chcemy zagrać dobre spotkanie i cieszyć się z udanych akcji. Na pewno nie zlekceważymy rywala i nie będziemy grali drugim składem. Chcemy zagrać dobre spotkanie - przekazał szkoleniowiec.
Przed sezonem do zespołu doszły trzy nowe zawodniczki, które wkomponują się w drużynę. - Vitorii Macedo brakuje wspólnych treningów, co było widać w meczu z Metraco Zagłębiem, gdzie grała za bardzo na siebie. Będziemy z nią pracować nad grą zespołową. Dobrze wkomponowała się Joanna Szarawaga, co pokazała w meczu ze swoim byłym zespołem. Teraz w podobnej roli będzie Martyna Borysławska, która ostatnio dobrze spisała się w obronie. Chcemy, by wszystko szło w dobrym kierunku - zakończył Paweł Tetelewski.
ZOBACZ WIDEO: Skandia Maraton: Maja Włoszczowska na finale w Dąbrowie Górniczej (źródło TVP)
{"id":"","title":""}