Alina Wojtas wróciła do reprezentacji po ponad 19 miesiącach. "Jest dreszczyk emocji"

Materiały prasowe / ZPRP / Na zdjęciu: Alina Wojtas
Materiały prasowe / ZPRP / Na zdjęciu: Alina Wojtas

Po ponad 19 miesiącach Alina Wojtas powróciła do reprezentacji Polski piłkarek ręcznych. 29-letnia rozgrywająca wyleczyła już kontuzjowane kolano i wkrótce ponownie powinna zagrać w biało-czerwonych barwach. - Czuć emocje - przyznaje.

W tym artykule dowiesz się o:

Wojtas otrzymała powołanie na zgrupowanie w Zielonej Górze od nowego selekcjonera, Leszka Krowickiego. Dla Polki to pierwsze treningi z kadrą od 22 marca 2015 roku, kiedy po raz ostatni wystąpiła w reprezentacji (mecz z Danią we Francji). Dwa tygodnie później skręciła kolano.

Jej przerwa trwała wyjątkowo długo. 29-latka przez uraz opuściła zeszłoroczne mistrzostwa świata w Danii, gdzie Polki dotarły do półfinału. Nie zagrała też podczas marcowego turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich. Do treningów powróciła dopiero w sierpniu.

- Mam nadzieję, że przede mną same dobre dni i wszystko będzie już dobrze. W przyszłym tygodniu czekają mnie konsultacje lekarskie, które powiedzą, czy mogę obciążać kolano w stu procentach - mówi w rozmowie z ZPRP. - Ten rozbrat z piłką ręczną był bardzo długi. Wiem ile pracy przede mną, ale po to są wyzwania i po to stawiamy sobie cele, by je realizować i dawać z siebie sto procent - dodaje.

Wojtas we wtorek trenowała z drużyną pod okiem trenera Krowickiego. - Bardzo cieszę się, że to on został selekcjonerem i że dostałam powołanie. (Trener Krowicki) stawia przed sobą dużo wyzwań. My będziemy starały się je realizować. Wiemy o co gramy i wiemy jak mamy grać - stwierdza rozgrywająca.

ZOBACZ WIDEO: Chalidow: decyzji nie ma, ale nie zamierzam kończyć

W piątek Polki zagrają towarzysko ze Słowacją. To element przygotowań do grudniowych mistrzostw Europy w Szwecji. Tam Biało-Czerwone zmierzą się w fazie grupowej z Holenderkami, Francuzkami oraz Niemkami. Pierwsze dwie drużyny dotarły do półfinału igrzysk olimpijskich w Rio.

- Gdzieś z tyłu głowy zdajemy sobie sprawę jak trudne mistrzostwa nas czekają. Teraz skupiamy się jednak na tym, by się ze sobą zgrać, bo przez dłuższy czas nie miałyśmy treningów. Jest bardzo dużo nowych osób i te jednostki treningowe są nam potrzebne. Mecze pokażą natomiast nad czym mamy dalej pracować - dodaje. Spotkanie ze Słowacją o godz. 18:00.

Komentarze (2)
avatar
Grieg
5.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Trzymaj się Ala - powodzenia w Larviku i oczywiście za dwa miesiące w Szwecji :). 
avatar
M25
5.10.2016
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Powodzenia Ala !!! Niech kontuzje omijają Cię szerokim łukiem i moc będzie z Tobą!!!
Pozdrowienia z Lublina :) 
PS.Kiedy wracasz do Nas ????????