Stal - KPR RC. Zimna krew gości. Legionowo wywiozło punkty z Mielca

WP SportoweFakty / Anna Dembińska / Na zdjęciu: drużyna KPR-u Legionowo
WP SportoweFakty / Anna Dembińska / Na zdjęciu: drużyna KPR-u Legionowo

Szczypiorniści SPR Stali Mielec doznali w piątek szóstej porażki w sezonie. Zespół Łukasza Rybaka mimo ambitnej postawy przegrał na własnym parkiecie z KPR RC Legionowo 24:30. Goście z Mazowsza z zimną krwią wykorzystali niemal każdy błąd rywali.

- Myślę, że przy naszej dobrej grze, mądrej i konsekwentnej, jesteśmy w stanie wygrać z Legionowem - mówił przed meczem trener Rybak. I rzeczywiście - dopóki jego zespół grał konsekwentnie, z faworyzowanym rywalem prowadził wyrównaną walkę. Serie prostych strat czy przegranych pojedynków z Mikołajem Krekorą goście natychmiast zamieniali jednak na kontry, które wykorzystywali bez większych problemów.

To właśnie krótkie przestoje gospodarzy z końcówki pierwszej połowy i samego początku drugiej części meczu zadecydowały o wyniku. Stal zaczęła dobrze i w 12. minucie wygrywała 7:5. Minutę przed przerwą po golu Jakuba Kłody gospodarze prowadzili jeszcze 12:11, ale w ciągu kolejnych kilkudziesięciu sekund dali sobie rzucić trzy bramki. Dwie z nich po szybkich atakach zdobyli Kamil Ciok i Antonio Pribanić.

Podobnie było tuż po zmianie stron. Najpierw Michał Chodara i Kłoda doprowadzili do remisu 14:14, ale niecałe 180 sekund później Legionowo wygrywało już 18:14. Goście z łatwością zamienili na bramki oddane im przez grających w osłabieniu rywali piłki i wypracowanej wtedy przewagi nie oddali już do końca spotkania.

Losy meczu rozstrzygnięte były tak naprawdę w 48. minucie, gdy przewaga Legionowa wzrosła do sześciu trafień (24:18). Stal szarpała i starała się gonić wynik, ale jej próby zatrzymywał Krekora. Dorobek drużyny z Mazowsza regularnie powiększał natomiast Witalij Titow, który mecz zakończył z dziewięcioma golami. Nieźle wypadli też Tomasz Kasprzak, Pribanić i Franci Brinovec.

ZOBACZ WIDEO Mógł być najlepszy, ale... Portugalczycy wspominają Andrzeja Juskowiaka

Stal nadal musi czekać na przełamanie. Z drużyną z Legionowa przegrała po raz trzeci z rzędu. Dla KPR-u była to czwarta wygrana w sezonie, ale pierwsza na wyjeździe.

SPR Stal Mielec - KPR RC Legionowo 24:30 (12:14)

SPR Stal: Lipka, Barnaś - Wilk 3, Krępa 5, Janyst 1, Wypych 1, Rusin, Kłoda 2, Kubisztal, Kirilenko 2, Dementiew, Basiak, Kawka 3, Krygowski, Chodara 7 (2/4), Krupa
Karne: 2/4
Kary: 12 min. (Wypych - 4 min., Kłoda, Kawka, Kubisztal, Krępa - po 2 min.)

KPR RC: Krekora, Stojković - Ignasiak, Prątnicki 3, Mochocki 1 (0/1), Suliński, Kasprzak 5, Kowalik, Pribanić 4, Titow 9 (4/4), Brinovec 4, Gawęcki 2, Ciok 2, Gumiński
Karne: 4/5
Kary: 4 min. (Pribanić, Mochocki - po 2 min.)

Sędziowali: Michał Kopiec (Siemanowice Śląskie) oraz Marcin Zubek (Bytom)

Komentarze (7)
avatar
Marek Szwaja
14.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Miki nie znam Cię osobiście ale zazwyczaj Twoje komentarze były ok
Jednak dziś krytyka Miska jest nie na miejscu zagrał przynajmniej poprawnie a w moim mniemaniu dobry mecz
Pozdrawiam 
miki
14.10.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Stali dalej brakuje lidera, który weźmie ciężar gry na swoje barki. Skrzydła odcięte, Kirilenko przy obronie 5 1 oraz 3:2:1 niewiele może zrobić poza zrobieniem miejsca dla boków rozegrania, na Czytaj całość
handball_ForEver
14.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Trenerzy z Mielca obudzcie sie albo podajcie najlepiej do dymisji, to co chlopaki graja wola o pomste do nieba im trzeba trenera z jajami ktory pokaze im jak maja grac ustawi gre a nie prz Czytaj całość