Niemcy byli zdecydowanymi faworytami sobotniego pojedynku, ale Szwajcarzy, którzy z niezłej strony pokazali się w starciu ze Słowenią (27:32), chcieli napsuć krwi swoim przeciwnikom i ta sztuka im się udała.
Początek rywalizacji w Zurychu nie zapowiadał późniejszych problemów niemieckiej drużyny, która prowadziła w 13. minucie 8:4. Jednak z czasem coraz bardziej do głosu zaczęli dochodzić gospodarze, którym sygnał do ataku dał Andy Schmid (7:9).
Kadra Szwajcarii grała agresywnie w defensywie, co sprawiało sporo problemów mistrzom Starego Kontynentu. W końcówce pierwszej połowy znów dał o sobie znać Schmid, dzięki któremu szwajcarscy szczypiorniści przegrywali tylko 11:12, co zapowiadało emocje w drugiej odsłonie.
Po zmianie stron obydwie ekipy wymieniały ciosy i nikomu nie udawało się wypracować bezpiecznej przewagi (19:19 w 45. minucie). Spokojnie poczynaniami swojego zespołu kierował Steffen Weinhold, ale Szwajcarzy w 54. minucie po trafieniu Pascala Verniera wygrywali 22:21.
W końcowym rozrachunku Niemcy utrzymali nerwy na wodzy i najpierw doprowadzili do wyrównania, by na 68 sekund przed zakończeniem konfrontacji zapewnić sobie wiktorię 23:22.
El. ME 2018 grupa 5, 2. kolejka:
Szwajcaria - Niemcy 22:23 (11:12)
Najwięcej bramek: dla Szwajcarii - Andy Schmid 5, Luka Maros 4; dla Niemiec - Steffen Weinhold 5, Paul Drux, Simon Ernst i Uwe Gensheimer - po 3.
Tabela grupy 5:
Miejsce | Zespół | Mecze | Z | R | P | Bramki | Punkty |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1. | Niemcy | 2 | 2 | 0 | 0 | 58:46 | 4 |
2. | Słowenia | 1 | 1 | 0 | 0 | 32:27 | 2 |
3. | Szwajcaria | 2 | 0 | 0 | 2 | 49:55 | 0 |
4. | Portugalia | 1 | 0 | 0 | 1 | 24:35 | 0 |
ZOBACZ WIDEO: Tomasz Majewski: Trochę za dużo już tych pożegnań (Źródło: TVP S.A.)
{"id":"","title":""}