El. ME 2018, grupa 3: świetny Marko Tarabochia nie uratował Bośniaków

Zapowiadało się na pierwszy eliminacyjny triumf Bośniaków. Porażka z Hiszpania, raczej wkalkulowana w ogólny rozrachunek, nie podcięła zespołowi skrzydeł i pojedynek z Austrią długo układał się po myśli reprezentantów Bośni i Hercegowiny.

El. ME 2018, grupa 6: drugi remis Rosjan. Vuko Borozan uratował punkt Czarnogórze

Wobec słabszej dyspozycji Marko Panicia batutę dyrygenta przejął Marko Tarabochia. Lewy rozgrywający Orlen Wisły Płock był jednym z najlepszych zawodników na parkiecie i rzucił 6 bramek. Bośniacy, po części za sprawą Tarabochii, wyszli w pierwszej połowie na prowadzenie 11:9. Do tego pomyłki przydarzały się austriackim skrzydłowym. Raul Santos i Robert Weber, gwiazdy Bundesligi, w okolicach 30 minut gubili piłkę, za co spotkały ich błyskawiczne sankcje ze strony rywali.

Bałkańska reprezentacja pozwoliła rozegrać się Austriakom po przerwie. Celownik lepiej ustawił Weber, coraz śmielej poczynał sobie Santos. W 50 minucie Bośniacy przegrywali już 16:19 i powoli tracili nadzieję na sukces. Sygnał do odrabiania strat dał Tarabochia, a zwycięstwo było na wyciągnięcie ręki, gdy do siatki trafił Faruk Vrazalić (23:22 w 58 minucie).

Z sukcesu cieszyli się ostatecznie Austriacy. Na minutę przed końcem szansę zmarnował Muhamed Toromanović. Odpowiedź Geralda Zeinera okazała się decydująca dla losów pojedynku.

Bośniacy przegrali drugi mecz w eliminacjach i zamykają tabelę bez zdobyczy punktowej. Kolejny słaby występ zanotował Nikola Prce. Olbrzym z Azotów Puławy nie popisał się w meczu z Hiszpanami (dwie bramki, mnóstwo zmarnowanych okazji), a w kolejnym pojedynku także nie mógł się wstrzelić i zakończył mecz bez trafienia (w trzech rzutach). Sukces Austriaków poprawił znacznie humory w ich obozie. Przed kilkoma dniami przydarzyła im się bowiem poważna wpadka z fińskimi outsiderami.

El. ME 2018, gr. 3:

Bośnia i Hercegowina - Austria 22:23 (11:9)
Najwięcej bramek: dla Bośni - Marko Tarabochia 6, Marin Vegar 5; dla Austrii - Robert Weber 6, Raul Santos 5, Nikola Bylik 4.

ZOBACZ WIDEO Piotr Małachowski: Myślami jestem już przy Tokio (Źródło: TVP S.A.)

{"id":"","title":""}