Chrobry - MMTS. Bezradni głogowianie. Trzy punkty jadą do Kwidzyna

WP SportoweFakty / Krzysztof Betnerowicz
WP SportoweFakty / Krzysztof Betnerowicz

W spotkaniu 10. kolejki PGNiG Superligi w Głogowie, którego stawką były aż trzy punkty drużyna Chrobrego przegrałą z ekipą MMTS-u (22:28). Szczypiorniści z Dolnego Śląska w żaden sposób nie zagrozili kwidzynianom, będąc jedynie tłem dla rywali.

W ostatnich pięciu potyczkach piłkarze ręczni z Głogowa zaledwie raz zaznali goryczy porażki. W minionej kolejce musieli uznać wyższość ekipy Vive Tauronu Kielce, rywalizując z utytułowanym rywalem z bardzo okrojonym składzie. W ówczesnym spotkaniu trener Jarosław Cieślikowski nie mógł skorzystać z usług aż sześciu podstawowych graczy. Owa sytuacja w pełni usprawiedliwiała rozmiary porażki z starciu z mistrzem Polski. Przed wtorkowym spotkaniem z siódemką MMTS-u Kwidzyn do składu głogowian wróciło większość rekonwalescentów. Poza składem meczowym pozostał jedynie Dominik Płócienniczak.

Głogowianie, mimo rozgrywania potyczki przy wsparciu własnych kibiców, do konfrontacji z wiceliderem tabeli grupy granatowej z Kwidzyna, nie przystępowali z pozycji faworyta. Spotkanie od samego początku nie układało się po myśli miejscowych.

Wynik meczu otworzył Damian Krzysztofik i było to pierwsze, a zarazem ostatnie prowadzenie Chrobrego w meczu. Kwidzynianie niezwykle szybko zaczęli dominować na parkiecie i budować po swojej stronie przewagę mentalną, i w postaci dystansu bramkowego. Na niewiele zdał się czas na żądanie głogowskiego szkoleniowca, bowiem w 20. minucie po przechwycie i bramce Grzegorza Szczepańskiego rywale mieli na swoim koncie już dwukrotnie większą liczbę trafień (5:10).

Głogowianie mieli spore problemy z pokonywaniem golkipera gości. Sami nie byli też w stanie powstrzymać ofensywnej szarży duetu rozgrywających Pawła Gendy i Marka Szpery, którzy raz po raz bombardowali głogowską bramkę. Marazm trwał, a na domiar złego Grzegorz Sobut, po Wiktorze Kubale, nie wykorzystał drugiego już rzutu karnego głogowian w tym spotkaniu. Niecelnie wykonana "siódemka" po drugiej stronie parkietu oraz trafienia Mateusza Rydza i Rafała Biegaja pozwoliły gospodarzom tuż przed przerwą nieco zniwelować straty (30 min. 10:12).

ZOBACZ WIDEO Nowiński: ten styl biało-czerwonych... Jestem zaskoczony (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

Po zmianie stron błyskawicznie kontaktowego gola zaliczył Marek Świtała i przez chwilę odżyły nadzieje, że druga połowa może wyglądać dużo korzystniej, pozwalając gospodarzom nawiązać równorzędną walkę z kwidzyńskim zespołem. Nic bardziej mylnego. Z każdą kolejną chwilą MMTS ponownie budował przewagę nie pozwalając Chrobremu na zbyt wiele. W ostatnim kwadransie na parkiet po kilku miesiącach przerwy w grze z powodu kontuzji wybiegł Adam Babicz, jednak to również nie zmieniło nic w obrazie gry gospodarzy. Wynik spotkania na 22:28 już po syrenie końcowej rzutem karnym ustalił Arkadiusz Ossowski i komplet aż trzech oczek pojechał do Kwidzyna.

Spotkanie z drużyną z ligowej czołówki miało być swoistym sprawdzianem aktualnej formy głogowskiej siódemki. Szczypiorniści Chrobrego ten test oblali, bowiem na tle rywala z wyższej ligowej półki zaprezentowali się (delikatnie rzecz ujmując) bardzo mizernie.

Dla drużyny Patryka Rombla wyjazd do Głogowa był drugą z rzędu podróżą na Dolny Śląsk. W minionej serii spotkań kwidzynianie byli o włos od straty oczek w Lubinie. Tam w końcówce udało im się wyjść z opresji obronną ręką. We wtorek w hali im. Ryszarda Matuszaka podobny scenariusz się już nie powtórzył. Szczypiorniści MMTS-u byli tego dnia nie do powstrzymania i pełni zasłużenie zainkasowali komplet punktów, który pozwolił im umocnić się na drugiej pozycji w tabeli.

10. kolejka PGNiG Superligi Mężczyzn
SPR Chrobry Głogów - MMTS Kwidzyn 22:28 (10:12)

SPR Chrobry:
Kapela, Stachera - Miszka 2, Świtała 5, Sadowski 5, Sićko 1, Babicz, Gujski, Tylutki, Sobut , Biegaj 2, Krzysztofik 3, Kubała 1, Rydz 3.
Karne: 7/3.
Kary: 10 min. (Biegaj - 4 min., Sićko, Tylutki, Rydz - po 2 min.).

MMTS:
Kiepulski, Szczecina - Genda 6, Nawrocki, Krieger, Peret 1, Szpera 9, Szczepański 1, Rosiak, Seroka 3, Ossowski 1, Potoczny 3, Janikowski 2, Pilitowski 2.
Karne: 5/4.
Kary: 14 min. (Rosiak, Seroka - po 4 min., Peret, Janikowski, Pilitowski - po 2 min.).

Sędziowie: Andrzej Rajkiewicz (Szczecin), Jakub Tarczykowski (Osina)
Widzów: 1 000 ( w tym kilka osób z Kwidzyna)

Sabina Szydłowska z Głogowa

Źródło artykułu: