Ruch - MKS AZS UMCS. Rehabilitacja Niebieskich

Bez niespodzianki obyło się w meczu 8. kolejki I ligi w Chorzowie. Gospodynie pewnie pokonały AZS UMCS Lublin, choć pozwoiły sobie na chwile dekoncentracji.

Maciej Madey
Maciej Madey

Niebieskie, których priorytetem jest natychmiastowy powrót do PGNiG Superligi, w miniony weekend niespodziewanie zgubiły punkt w Płocku. Po remisie z SMS ZPRP i zwycięstwach kontrkandydatów do awansu stało się jasne, że w kolejnym meczu na wpadkę nie mogą sobie pozwolić.

I tym razem, już na własnym podwórku, wszystko poszło zgodnie z planem. AZS UMCS Lublin nie był w stanie nawiązać wyrównanej walki z Ruchem, ale trzeba przyznać, że miał niewiele atutów. W jedenastoosobowej kadrze na spotkanie znalazła się zaledwie jedna bramkarka, a jej koleżanki z pola w ofensywie wyglądały na bardzo zagubione.

W 6. minucie AZS prowadził jednym trafieniem, ale kilkadziesiąt sekund później gospodynie wyszły na prowadzenie i systematycznie powiększały przewagę. W 10. minucie było 6:3, w 18 minucie już 10:4. Trener Jarosław Knopik rotował składem, dawał wiele szans zmienniczkom. Na rozegraniu kontuzjowaną Magdalenę Drażyk bardzo dobrze zastępowała jej siostra, Agnieszka.

- Chciałam godnie zastąpić siostrę i pokazać, że Drażykowie potrafią grać - uśmiechała się zawodniczka.  - Musimy teraz dalej robić swoje i nie osiadać na laurach.

ZOBACZ WIDEO Przerwana kariera Cezarego Wilka. "Złość miesza się ze smutkiem"

Do przerwy chorzowianki prowadziły 16:9. Tak wysokie prowadzenie wyraźnie uśpiło ich czujność, bo tuż po zmianie stron trzy trafienia z rzędu zanotowała najskuteczniejsza z lublinianek, Jagoda Lasek. Spotkanie stało się rwane, na parkiecie panował chaos. Po kilku minutach Ruch ponownie przejął inicjatywę. Kwadrans przed końcem prowadził już 22:13, ostatecznie zwyciężyły 31:20. Mimo to Knopik był wyraźnie poirytowany postawą podopiecznych, uwagi miał zwłaszcza do tempa i dokładności rozegrania.

- Cały czas pracujemy nad koncentracją i konsekwencją. Czasami za bardzo chcemy, przekombinujemy i pojawiają się błędy. Obawiałem się tego meczu, ale zmieniliśmy ostatnio kilka rzeczy w organizacji gry i to poskutkowało - ocenił szkoleniowiec.

KPR Ruch Chorzów - MKS AZS UMCS Lublin 31:20 (16:9)

Ruch: Staś, Jaśkiewicz, Bednarek - Benducka 3, Jasinowska 3, Piotrkowska 1, Żakowska 3/3, Lesik 2/2, A. Drażyk 5, Masłowska 1, Rodak 1, Płomińska 8/1, Kiel, Stokowiec 4.
Kary: 4 minuty (Benducka, Lesik - po 2 min.)
Karne: 6/7

AZS: Gruszecka - Blaszka, Markowicz 2, Jarosz, Szyszkowska 4, Rossa 2, Kozak 2/2, Nazar, Stępniak, Wojdyło 2, Lasek 8.
Kary: 2 minuty (Nazar)
Karne: 2/2

Sędziowali: Kret, Świętek (Kraków)
Widzów: 300

Czy Oktawia Płomińska zostanie królową strzelczyń 2016/17 I ligi?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×