Ogromny pech Joanny Gadziny. Jest już po operacji

WP SportoweFakty / Oskar Błaszkowski / Na zdjęciu: Joanna Gadzina
WP SportoweFakty / Oskar Błaszkowski / Na zdjęciu: Joanna Gadzina

Skrzydłowa Pogoni Baltica Szczecin może mówić o ogromnym pechu. W meczu z Vistalem Gdynia z 10. kolejki PGNiG Superligi Joanna Gadzina doznała kontuzji. Diagnoza potwierdziła najgorszy z możliwych scenariuszy. Konieczna była operacja.

Hit kobiecych rozgrywek w pierwszej rundzie PGNiG Superligi Kobiet, w którym Pogoń Baltica grała z Vistalem, zakończył się zwycięstwem wicemistrzyń Polski. Podopieczne Pawła Tetelewskiego przegrały po raz pierwszy w sezonie (24:19) i parkiet hali przy ul. Twardowskiego 12b opuszczały z wyraźnie posępnymi minami.

Jeszcze gorszy nastrój zapanował w obozie gospodyń. Wszystko przez sytuację z 39. minuty rywalizacji. Gadzina fatalnie upadła na parkiet po jednej ze swoich akcji. Zawodów nie była już w stanie dokończyć. Potrzebna była pilna pomoc służb medycznych. Sytuacja wyglądała dość groźnie.

Po zakończonym meczu zawodniczka nie podejrzewała najgorszego. Diagnoza lekarzy okazała się być jednak bardzo zła. Ponownie doszło u niej do zerwania więzadła w kolanie. Dla Gadziny to już druga tego typu kontuzja w krótkim czasie. Poprzednia wydarzyła się jeszcze w zeszłym sezonie, nomen omen, także w rywalizacji z Vistalem.

Skrzydłowa musiała czekać na operację ze względu na konieczność wzmocnienia innych mięśni. W przeciwnym razie zabieg mógł się nie udać. Przeprowadzono go w miniony piątek (26.01). Teraz zawodniczkę Pogoni Baltica czeka rehabilitacja pod okiem szczecińskich lekarzy. Dodajmy, że w połowie stycznia interwencji chirurgicznej poddana została również Agata Cebula.

ZOBACZ WIDEO Jego śmierć wstrząsnęła Polską. Maja Włoszczowska wspomina byłego trenera

Komentarze (0)