Silvio Ivandija: Nie zasłużyliśmy na porażkę

Szczypiorniści RK Prvo plinarsko drustvo Zagrzeb nie znaleźli recepty na pokonanie Vive Tauronu Kielce. Mistrzowie Polski dwukrotnie wygrali z Chorwatami, chociaż ci postawili im bardzo trudne warunki.

Aneta Szypnicka-Staniec
Aneta Szypnicka-Staniec
WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara

- Jestem zły, bo przegraliśmy na własne życzenie, nie zasłużyliśmy na porażkę. Dużo elementów w naszej grze sprawiło jednak, że do tego doszło. Jedną z przyczyn pewnością był fakt, że Kielce zagrały bardzo dobre spotkanie - powiedział po meczu trener chorwackiego zespołu, Silvio Ivandija.

Wtórował mu jego podopieczny - Lovro Jotić. Zagrzebianie w pierwszej połowie wykorzystali słabszy fragment gry gospodarzy, potrafili odnaleźć się w nieco chaotycznym tempie spotkania i udało im się wyjść na prowadzenie. Przewagę utrzymali jednak tylko do końca pierwszej części meczu. W drugiej fazie pojedynku zabrakło im trochę koncentracji. Kielczanie bardzo dobrze zaczęli grać po przerwie, a mistrzowie Chorwacji nie byli przygotowani na taki szybki cios.

- Gratuluję drużynie z Kielc bardzo dobrej gry. Zgadzam się z trenerem. Mamy podobne sytuacje w każdym meczu i marnujemy zbyt dużo rzutów. Brakuje nam trochę szczęścia. W tym spotkaniu świetną formą popisał się Filip Ivić. Zanotował kilka interwencji w końcówce. To był jeden z głównych powodów naszej porażki - powiedział zawodnik RK Prvo plinarsko drustvo Zagrzeb.

ZOBACZ WIDEO Wyszomirski: Byłem już załamany... (źródło TVP)
Czy o przegranej zespołu z Zagrzebia zdecydował tylko brak szczęścia?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×