Vive Tauron - Wybrzeże. Ambitna postawa to za mało

WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: Sławomir Szmal
WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: Sławomir Szmal

W rozegranym awansem meczu 13. kolejki PGNiG Superligi mężczyzn szczypiorniści Vive Tauronu Kielce pokonali Wybrzeże Gdańsk 33:25.

Jeśli wziąć pod uwagę sukcesy obu zespołów i miejsca, jakie obecnie zajmują w grupie granatowej PGNiG Superligi Mężczyzn można byłoby powiedzieć, że w Kielcach doszło do hitu kolejki. Wybrzeże tytuły kolekcjonowało jednak wiele lat temu, a i liczba zdobytych dotychczas punktów obnaża różnicę między klubami - kielczanie w 12. kolejkach zgromadzili aż dwa razy więcej oczek niż gdańszczanie!

Starcie trzynastokrotnych mistrzów Polski z dziesięciokrotnymi zdobywcami złotych medali było jednak bardzo wyrównane, chociaż pierwsze minuty spotkania wcale na to nie wskazywały. Początek meczu w wykonaniu szczypiornistów Vive Tauronu Kielce był niemal zabójczy. Gospodarze zaczęli od ogłuszenia rywali i zanim ci zdążyli się obejrzeć podopieczni Tałanta Dujszebajewa prowadzili już 6:1 i nic nie wskazywało, że gdańszczanie będą w stanie się po takim ciosie podnieść.

Stało się inaczej - gościom rozbudzenie się zajęło sporo czasu, ale gdy już wrócili do gry, zaczęli prezentować bardzo ambitną postawę - wzmocnili swoje szyki obronne, poprawili skuteczność i z mozołem zaczęli odrabiać straty. Kielczanie jakby stanęli, a przestój w grze kosztował ich utratę przewagi zbudowanej już na początku spotkania. Gracze Wybrzeża prowadzeni przez Ramona Oliveirę i Pawła Niewrzawę w 24. minucie wyszli nawet do prowadzenie 12:11, a ich gra na tle doświadczonych rywali wyglądała wręcz imponująco.

Co prawda jeszcze przed przerwą gospodarze odzyskali dwubramkową przewagę, ale szczypiorniści z Pomorza ani myśleli się poddawać. Na początku drugiej połowy znów szybko doprowadzili do remisu, nadążyć za tempem mistrzów Polski byli jednak w stanie tylko przez pierwszych dziesięć minut drugiej części meczu.

Na kwadrans przed końcem kielczanie prowadzili już czterema trafieniami i z minuty na minutę powiększali tę różnicę. Gdańszczanie mieli ogromne problemy w ataku - do końca spotkania skutecznie zdołali rzucić cztery razy. Gospodarze w tym czasie zdobyli osiem bramek i to zważyło na wyniku. Ostatecznie kielczanie wygrali 33:25.

Vive Tauron Kielce - Wybrzeże Gdańsk  33:25 (16:14)

Vive Tauron: Szmal - Vujović 1, Chrapkowski, Kus 3, Aguinagalde 8, Bielecki 4, Strlek 2, Bis, Lijewski 5, Jurkiewicz 1, Paczkowski 3, Bombac, Djukić 5.

Wybrzeże: Chmieliński, Pieńczewski - Oliveira 6, Podobas, Skwierawski 2, Kornecki 1, Bednarek, Sulej 2, Niewrzawa 6, Rogulski 1, Prymilewicz, Wróbel 2, Salacz, Kostrzewa 5.

ZOBACZ WIDEO Fatalna wpadka SSC Napoli! Piotr Zieliński tylko na ławce - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN]

Komentarze (17)
avatar
vivenatroniewpotrójnejkoronie
29.11.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Maxi co się nie odzywasz? czyżbyś wymyślał nowe 'pociski' typu dostaliście kolejny raz z liścia?
ps. Michał na fb masz napisane, że jesteś wolny więc jest ta seksi żonka czy nie? :> 
avatar
asport
29.11.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Wchodzę dowiedzieć się czegoś o meczu ... a tu 102 już jakby rozmnożony ... i dyskutuje o seksie, sam ze sobą.
Niedługo będą tu tylko 102 i seks.
...
Nie przeczytacie już tej dyskusji, bo ktoś
Czytaj całość
avatar
uły uły
29.11.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Kibic z Biłgoraja w natarciu :) 
avatar
handball Wybrzeże
29.11.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Szkoda tej walki ale jak zobaczyłem na lajfach ile było błędów własnych, strat, słupków, fauli w ataku, to zrozumiałem że szanse na wyrównany mecz od mniej więcej 45 minuty, będą niewielkie alb Czytaj całość
avatar
lucio
29.11.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pierwszy raz dałem Ci plusa.