Vive Kielce na pierwszym miejscu - relacja z meczu Vive Kielce - Traveland Społem Olsztyn

Faworytem w niedzielnym spotkani była drużyna gospodarzy, jednak nie spodziewano się, że aż tak łatwo Traveland Społem Olsztyn ulegnie Vive Kielce. Już po kilku pierwszych minutach meczu drużyna z Kielc wypracowała przewagę punktową, czym nie pozostawiła najmniejszych szans na zwycięstwo ekipie przeciwników.

Weronika Kendra
Weronika Kendra

Choć mecz zapowiadał się niezwykle emocjonująco, już po pierwszych kilku minutach widać było, że Vive Kielce wciąż jest w znakomitej formie i z całych sił będzie starało się wygrać ostatni, dziewiętnasty z kolei mecz w fazie zasadniczej ekstraklasy. W 7 minucie spotkania po celnym rzucie Pawła Podsiadły tablica wyników pokazywała 6:0 dla kielczan, a przewaga z minuty na minutę powiększała się. Celne rzuty lewoskrzydłowego Mateusza Jachlewskiego, a także bramka olsztyńskiego rozgrywającego Michała Krawczyka doprowadziły do wyniku 15:6 w 20 minucie spotkania. Mimo, że zawodnicy Travelandu za wszelką cenę starali się dogonić rywali, nie pozwalał im na to bramkarz Kazimierz Kotliński, którego skuteczność w pierwszej połowie meczu była niesamowita. Raz po raz odbijał on piłki drużyny z Olsztyna wprawiając w zachwyt kielecką publiczność, a Vive Kielce nadal powiększało swoją przewagę punktową doprowadzając do wyniku 21:11 w 30 minucie spotkania.

Po przerwie i reprymendzie trenera Edwarda Strząbały widać było większe zaangażowanie olsztynian. Ich rzuty stały się mocniejsze i pewniejsze, dzięki czemu częściej wpadały do bramki Kazimierza Kotlińskiego, który w drugiej połowie meczu spisywał się trochę gorzej. Po celnym trafieniu Marka Boneczki w 36 minucie kielczanie prowadzili 13 bramkami, a szanse Olsztyna na dogonienie drużyny gospodarzy stały się nikłe, choćby dzięki skutecznym kontratakom walecznego lewoskrzydłowego Michała Chodary. W 50 minucie po kolejnych bramkach kieleckiego rozgrywającego Henrika Knudsena, jak również licznych błędach drużyny z Olsztyna Vive Kielce prowadziło już 36:20, ostatecznie kończąc mecz wynikiem 42:24.

Najwięcej bramek w drużynie Vive Kielce zdobył Henrik Knudsen - 7, a także Michał Chodara, Mateusz Jachlewski, Bartosz Konitz i Michał Stankiewicz trafiając do bramki przeciwników po 5 razy. Świetnie spisywał się w bramce Kazimierz Kotliński, który obronił większość rzutów przeciwników.
W drużynie gości bardzo dobrze spisali się Konrad Misiewicz i Marcin Malewski zdobywając po 6 punktów. Nie zachwyciła gra bramkarza Adama Walońskiego, jak również Michała Bartczaka, który w tym sezonie został wypożyczony z Vive Kielce do Travelandu Społem Olsztyn.

Vive Kielce - Traveland Społem Olsztyn 42:24 (21:11)

Vive Kielce: Knudsen 7, Chodara, Jachlewski, Konitz, Stankiewicz po 5, Gliński 4, Kuchczyński, Podsiadło po 3, Żółtak, Zaremba po 2, Krieger 1.

Traveland Społem Olsztyn: Misiewicz, Malewski po 6, Garbacewicz, Kopyciński, Krawczyk, Boneczko po 2, Maciejewski, Zyśk, Bartczak po 1.

Kary minutowe: Vive: 4x2 minuty, Traveland: 5x2 minuty

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×