Nie było pierwszego w tym sezonie wyjazdowego zwycięstwa graczy MTS-u Chrzanów, za to już czwartą wygraną na własnym parkiecie zapisali na swoim koncie zawodnicy rezerw mistrzów Polski. Goście nie wykorzystali szansy na zbliżenie się do środkowej części tabeli.
Kielczanie wzięli za to przykład ze swoich starszych kolegów - mistrzów Polski z Vive Tauronu i rok 2016 zakończyli zwycięstwem. Zaledwie dzień wcześniej Branko Vujović i Bartłomiej Bis w związku z licznymi kontuzjami w pierwszym zespole, pomagali ekipie Tałanta Dujszebajewa.
W sobotę - w starciu z MTS-em - byli najskuteczniejszymi zawodnikami swojej ekipy - rzucili kolejno dziewięć i osiem bramek. Oprócz nich bardzo dobrze spisywali się także Krzysztof Markowski, Łukasz Telka (6 trafień) i Bartosz Dufaj (5 bramek).
Żółto-biało-niebiescy szybko wyszli na prowadzenie i w pierwszej połowie utrzymywali je na poziomie dwóch, trzech trafień. W trudnych momentach ratował ich Markowski i po trzydziestu minutach gry prowadzili 15:13.
Drugą część meczu doskonale zaczęli natomiast chrzanowianie i błyskawicznie doprowadzili do remisu po 16. Podopieczni Rafała Bernackiego natychmiast się jednak przebudzili, w widoczny sposób wzmocnili obronę i zanotowali doskonałą serię. Goście nie byli w stanie przerwać dobrej passy Vive Tauronu II i ostatecznie musieli się pogodzić z porażką.
I liga - grupa B, 13. kolejka:
Vive Tauron Kielce - MTS Chrzanów 31:26 (15:13)
ZOBACZ WIDEO Bóg, futbol, Borussia. Polak, który zatrzymał papieża