Puchar Polski. Faworyt nie zawiódł. Gwardia rozbita w Koszalinie przez Pogoń

WP SportoweFakty / Anna Dembińska
WP SportoweFakty / Anna Dembińska

Sandra Spa Pogoń Szczecin pewnie, bo aż 39:27, pokonała Gwardię Koszalin w 1/16 rozgrywek o Puchar Polski i zameldowała się w kolejnej rundzie. Od pierwszych minut zagrał Mariusz Jurasik, który w całym spotkaniu zdobył aż 12 bramek!

Odbudowa przez Puchar Polski? Dlaczego nie! Siódemka ze stolicy Pomorza Zachodniego w 1/16 tych rozgrywek trafiła na drugoligową Gwardię Koszalin - wicelidera tabeli. Faworyt nie dał szans gospodarzom, którzy za główny cel w tym sezonie postawili sobie awans szczebel wyżej.

W składzie szczecinian od pierwszych chwil na parkiecie zameldował się Mariusz Jurasik. Szybko udowodnił, że wciąż jest bardzo wartościowym graczem. Popularny "Józek" albo sam zdobywał bramki, albo popisywał się znakomitymi asystami. Miejscowi także potrafili "ukąsić". Z niezłej strony pokazywał się chociażby Jakub Radosz, który w II lidze jest najskuteczniejszym szczypiornistą. Między innymi dzięki jego skuteczności Gwardia niespodziewanie prowadziła po 12. minutach meczu z Pogonią 7:5.

Zespół z Superligi w drugiej części pierwszej połowy wziął się jednak solidnie do pracy. Sygnał dał tym razem Kirył Kniaziew. Wynik dla "Portowców" byłby wyższy, ale między słupkami swoje przysłowiowe trzy grosze dokładał Dawid Gryzio. Koszalinianie dotrzymali kroku rywalowi do 22. minuty. Wynik brzmiał wówczas 12:14. W końcówce znów przypomniał o sobie Jurasik. Rezultat do przerwy ustalił jednak Tomasz Grzegorek. Miejscowi kończyli jednego mniej. Po raz drugi na ławkę kar powędrował bowiem Adam Laskowski.

Po zmianie stron podopieczni Piotra Stasiuka nie ustępowali rosłym przeciwnikom i do pewnego momentu realizowali swój cel. Po trafieniu Sebastiana Ludiana zrobiło się 17:21 (35. min.). To było jednak wszystko, na co tego dnia stać było "Gwardzistów". Szczecinianie nie zwalniali tempa i z każdą chwilą budowali coraz większy dystans. Zadanie mieli tym łatwiejsze, że miejscowi często musieli sobie radzić w liczebnym osłabieniu. Na 10 minut przed końcową syreną wynik brzmiał już 22:32. Pogoń nie dobiła jednak do "czterdziestki", ale i tak pokonała rywali różnicą dwunastu "oczek".

ZOBACZ WIDEO Szczęsny spowodował, a następnie obronił rzut karny. Zobacz skrót meczu AS Roma - AC Milan [ZDJĘCIA ELEVEN]

Gwardia Koszalin - Sandra Spa Pogoń Szczecin 27:39 (12:19)

Gwardia: Gryzio, Rycharski, Bugaj - Ludian 1, Hertig, Tołłoczko 7, Czerwiński 2, Prudzienica 1, Laskowski, Goerig, Jakutowicz 2, Kamiński 3, Radosz 10, Urbański, Czaplicki, Szymko 1.
Karne: 3/4
Kary: 10 min. (Ludian, Radosz, Urbański - 2 min.; Laskowski - 4 min.)

Sandra Spa Pogoń: Matkowski, Tatar - Grzegorek 3, Karnacewicz 1, Wąsowski 2, Krupa 6, Jedzinak 2, Konitz 3, Jurasik 12, Zaremba 1, Kniazeu 6, Fedeńczak 3.
Karne: 2/5
Kary: 10 min. (Grzegorek, Karnacewicz, Krupa, Jedziniak, Fedeńczak - 2 min.)

Sędziowie: Kaszubski, Wojdyr (obaj z Gdańska)
Widzów: 1200.

Komentarze (3)
avatar
pocotokomu
16.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A co to Qźwa za "ROZBICIE" ??? Superligowiec z "TRNEREM JÓZKIEM" w składzie i drugoligowy - moim zdaniem - średniak, który od wielu lat niemal przez cały sezon niby jest w czołówce tabeli a po Czytaj całość
avatar
vrc
16.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Prawie pełna Hala.
Jeszcze żeby tak pikniki przychodzili i dopingowali na ekstraklasie kobiet bo dziewczyny na to zasługują.
Jaki ten Koszalinek dziwny że ludzie wolą chodzić na disco polo i ka
Czytaj całość
avatar
Raf1
16.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A bramki to gdzie są?