Biało-Czerwoni we Francji zagrają z gospodarzami, Norwegią, Brazylią, Rosją oraz Japonią. Faworytem nasz zespół będzie tylko w starciu z tym ostatnim rywalem. Polska pokaże na turnieju nową, odmłodzoną twarz.
- Podczas przygotowań wszyscy pracowali na sto procent. To było niesamowite - podkreśla zadowolony Dujszebajew. - W drużynie panuje dobra atmosfera. Brak doświadczenia musimy kompensować walką. Celem jest wyjście z grupy.
Pracę, jaką wykonał w ostatnich tygodniach zespół, pozytywnie ocenia rozgrywający Rafał Przybylski. Zawodnik Azotów Puławy chwali też atmosferę. - Ci, którzy przyjechali na kadrę po raz pierwszy, zostali przyjęci tak, jakby byli jej członkami od dawna - mówi. - Dzięki ambicji i woli walki powinniśmy sprawić kilka niespodzianek.
Polacy turniej rozpoczną od czwartkowego (12 stycznia) starcia z Norwegami. - To zespół, który co roku gra lepiej i lepiej. Na mistrzostwach Europy awansowali przecież do półfinału. Są bardzo mocną ekipą, choć mają problemy zdrowotne. Ten pierwszy mecz będzie dla nas najtrudniejszy i najważniejszy - podkreśla selekcjoner.
ZOBACZ WIDEO Bartosz Jurecki o rezygnacji weterenów: Nie jesteśmy robotami (źródło TVP SA)
{"id":"","title":""}
Dujszebajew docenia też pozostałych rywali. - Brazylia to przeciwnik młody i mocny, który umie grać w piłkę ręczną. Rosjanie w ostatnich latach zawsze walczą w "ósemce" wielkich turniejów. Francja to mistrz świata oraz finalista igrzysk olimpijskich. Obowiązkowo musimy wygrać z Japonią, bo na dziś jest najsłabszym zespołem w grupie. Darzymy ją jednak szacunkiem - mówi.
- Zostawimy na boisku całe serducho - dodaje z przekonaniem rozgrywający Piotr Chrapkowski. On podczas MŚ będzie w kadrze jednym z najbardziej doświadczonych zawodników. - Człowiek szybko się starzeje - mówi ze śmiechem. I dorzuca: - Zostawimy na boisku całe serducho. O każdym kolejnym rywalu myślimy jak o najlepszej drużynie na świecie.