Prce gra w Puławach od lipca 2014 roku. To jego... szesnasty klub w karierze. Występował w zespołach z Bośni, Chorwacji, Hiszpanii, Austrii, Kataru i Węgier. Nigdzie nie grał jednak tak długo, jak w Azotach.
- Bardzo cieszę się, że zostaję w Puławach - mówi. - Klub jest bardzo dobrze zorganizowany, prowadzi go młody i ambitny trener. Mamy doświadczony zespół z trzema reprezentantami Polski i Bartoszem Jureckim, legendą polskiego szczypiorniaka - dodaje.
W ciągu dwóch i pół roku gry dla Azotów Prce wystąpił w 84 meczach i rzucił 388 bramki. Z klubem zdobył dwa brązowe medale mistrzostw Polski.
- Wierzę, że w tym sezonie uda się nam wykonać jeden krok więcej i pokonamy Wisłę w fazie play-off. Wiem, że będzie to trudne zadanie, bo to świetny zespół, ale jeśli unikniemy kontuzji i utrzymamy formę z pierwszej części sezonu, to wszystko jest możliwe - uważa.
38-latek w ojczyźnie uznawany jest za legendę. W reprezentacji wystąpił 88 razy i rzucił 323 bramki. Jest jej kapitanem.
ZOBACZ WIDEO Natalia Partyka: nie myślę o końcu kariery, mogę grać nawet przez 10 lat