To szczypiornistki z Dolnego Śląska przystąpiły do ćwierćfinałowego starcia z etykietką faworyta. Metraco Zagłębie Lubin miało nad rywalem psychologiczną przewagę, ponieważ piątego lutego pokonało w lidze AZS różnicą aż jedenastu bramek. Za zespołem Miedziowych przemawiał również atut własnego pakietu oraz aktualna forma.
Gdańszczanki stawiały wyżej notowanym rywalkom czoła do 18. minuty starcia. Później do głosu doszły miejscowe, które zaostrzyły defensywę i wymuszały na podopiecznych Edyty Majdzińskiej błędy. W dodatku między słupkami bardzo dobrą partię rozgrywała Monika Wąż, co pozwoliło lubiniankom wyprowadzać zabójcze kontry. W tym elemencie brylowała w środę szczególnie Mariola Wiertelak.
Aby myśleć o awansie AZS Łączpol AWFiS musiał po zmianie stron ograniczyć pomyłki do minimum i zacieśnić szyki obronne. Tak się jednak nie stało. Brak wsparcia ze strony defensywy i golkiperek uniemożliwiał ekipie z Trójmiasta sukcesywne odrabianie strat.
Metraco Zagłębie nie zwalniało tempa i grało jak za najlepszych lat, czyli twardo w obronie i niezawodnie w kontrataku. Nagrodę MVP za udany występ odebrała po ostatnim gwizdku autorka siedmiu bramek, Małgorzata Buklarewicz.
Metraco Zagłębie Lubin - AZS Łączpol AWFiS Gdańsk 35:21 (17:9)
Metraco Zagłębie: Maliczkiewicz, Wąż - Buklarewicz 7, Marić 3, Wiertelak 6, Grzyb 5, Malta 4, Ważna 3, Milojević 3, Belmas 2, Jochymek 1, Załęczna 1,
Karne: 2/3.
Kary: 10 min. (Belmas 4 min., Grzyb 2 min., Buklarewicz 2 min., Malta 2 min.)
AZS Łączpol AWFiS: Chojnacka, Kajumowa - Żukowska 5, Mazurek 5, Skonieczna 4, Tomczyk 2, Karwecka 2, Jurczyk 1, Ciura 1, Radzikowska 1, Kalska, Stachowska.
Karne: 0/0.
Kary: 6 min. (Ciura 4 min., Skonieczna 2 min.).
ZOBACZ WIDEO: Po latach polubił się z Arturem Szpilką. "Atmosfera przy piwie była przyjazna"