Vive Tauron - MOL-Pick Szeged. Przełamać złą passę

WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: Darko Djukić
WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: Darko Djukić

W 12. kolejce Ligi Mistrzów szczypiorniści Vive Tauronu Kielce zmierzą się z węgierskim MOL-Pick Szeged. W pierwszym w tym sezonie meczu żółto-biało-niebiescy zwyciężyli 29:27.

Rok 2016 kielczanie zakończyli na pierwszym miejscu w grupie B. Początek 2017 kompletnie im jednak nie wyszedł. Po dwóch porażkach mistrzowie Polski stracili fotel lidera i spadli na trzecią pozycję w zestawieniu. Jeśli w niedzielę przegrają z MOL-Pick Szeged, Węgrzy wyprzedzą ich w tabeli. Podopieczni Tałanta Dujszebajewa wciąż mają jednak szansę na zakończenie rywalizacji na drugim, a nawet na pierwszym miejscu, ale porażki mogą sprawić, że wylądują na piątej lokacie. Wniosek jest więc banalnie prosty - podopieczni Tałanta Dujszebajewa muszą zacząć wygrywać.

- Wracamy teraz do domu, gramy z mocną drużyną, ale na szczęście na własnych "śmieciach". Liczę, że odwrócimy złą passę, zdobędziemy dwa punkty - mówi rozgrywający kieleckiego zespołu - Krzysztof Lijewski i dodaje - Wydaje mi się, że nie gramy źle. Większość meczu w Celje była pod nasze dyktando i kontrolowaliśmy przebieg spotkania. Ostatnie minuty zamazują ten obraz, bo wypuściliśmy zwycięstwo z rąk. Brakowało koncentracji. Wydawało nam się, że już wygraliśmy, a gospodarze walczyli do końca i wyrwali punkty. To na pewno boli.

Marginesu błędu już nie ma. Mistrzowie Polski nie mogą powtórzyć pomyłki ze spotkania z Celje Pivovarna Lasko, ale jak sprawić, by zła seria się odwróciła? - Najprostsza odpowiedź to taka, że trzeba wygrać. Przywołując klasyka - musimy rzucać celnie i bronić szczelnie - śmieje się Paweł Paczkowski, ale dokładnie tak samo odpowiada trener Dujszebajew: - Musimy po prostu zwyciężyć na własnym parkiecie.

Recepta jest więc łatwa, ale do stolicy województwa przyjedzie jedna z najlepszych drużyn w grupie B - niezwykle mocny przeciwnik, który od kilku sezonów udowadnia, że jest w stanie wygrać z każdym. - Będzie bardzo trudno. Zespół z Szeged jest bardzo mocny, może walczyć z każdym, nawet wygrać na wyjeździe w lidze węgierskiej z Telekomem Veszprem. Mają świadomość, że wciąż liczą się w wyścigu o drugie miejsce - mówi szkoleniowiec Vive Tauronu Kielce.

ZOBACZ WIDEO Niespodziewana porażka SSC Napoli. Zobacz skrót meczu z Atalantą [ZDJĘCIA ELEVEN]

W ekipie MOL-Pick Szeged występuje dwóch zawodników, którzy w przeszłości bronili żółto-biało-niebieskich barw - Denis Buntić i Marin Sego. Chorwacki bramkarz nie będzie mógł jednak zagrać w Kielcach, ponieważ doznał kontuzji łydki. Pojedynek będzie także szczególny dla Deana Bombaca, który do Polski trafił właśnie z zespołu wicemistrza Węgier.

Spotkanie poprowadzi szwedzka para Mirza Kurtagic i Mattias Wetterwik. Starcie zostało ogłoszone mianem "Meczu tygodnia", co oznacza, że będzie miało specjalną oprawę przygotowaną przez klub oraz Europejską Federację Piłki Ręcznej. Transmisję przeprowadzą Canal+Sport oraz Eleven Extra. Zapraszamy także do śledzenia relacji na WP SportoweFakty.

Liga Mistrzów, faza grupowa, 12. kolejka:

Vive Tauron Kielce - MOL-Pick Szeged 26.02.2017, godz. 18:00 

Komentarze (5)
avatar
Maxi-102
26.02.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Oczywiście ciekawy mecz o miejsce 3-4 w grupie....:) 
avatar
Eder
26.02.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
no ciekawy mecz, nawet ehf wybrała go spotkaniem kolejki mimo meczu Barcelona Flensburg