Michał Skwierawski: Chcąc się rozwijać musiałem wykonać ten krok

WP SportoweFakty / MICHAŁ DOMNIK / Na zdjęciu: Michał Skwierawski
WP SportoweFakty / MICHAŁ DOMNIK / Na zdjęciu: Michał Skwierawski

Przed sezonem Wybrzeże Gdańsk postawiło w dużej mierze na młodych zawodników, którzy mieli skorzystać na reformie ligi. Oni jednak nie myślą o tym, by spłacać to zaufanie w przyszłości, a już teraz plasują się w górnej części tabeli.

W środę jeden z tegorocznych debiutantów w najwyższej klasie rozgrywkowej, Michał Skwierawski zagrał nieco ponad kwadrans i rzucił pięć bramek, a także zaliczył ważną asystę. Miał więc duży wpływ na to, że Wybrzeże Gdańsk pokonało SPR Stal Mielec 24:23. - Już wcześniej zaliczyłem podobne spotkanie z Pogonią. Nie czuję się bohaterem, bo na zwycięstwo składa się dobra gra całej drużyny od pierwszej do ostatniej minuty. U nas panowało trochę chaosu na początku, Stal postawiła trudne warunki i trudno było się przebić przez Krzysztofa Lipkę. Na szczęście skończyło się to jednobramkowym zwycięstwem i bardzo się z tego cieszymy - powiedział skrzydłowy.

Gdańszczanie wcześniej mogli zbudować przewagę, ale kompletnie nie wychodziły im rzuty karne. - Nie mam pojęcia co się stało w tym elemencie gry. Musimy dużo popracować nad tym na treningach - zauważył szczypiornista Wybrzeża Gdańsk.

Leworęczny skrzydłowy jeszcze w ubiegłym sezonie grał w pierwszoligowym Sokole Browar Kościerzyna i nie mógł marzyć o tym, że będzie mógł swoją postawą odwracać losy meczu w najwyższej klasie rozgrywkowej. - Na pewno to dla mnie przełomowy rok. Dostałem fajną propozycję z Wybrzeża Gdańsk, została powołana liga zawodowa i chcąc się rozwijać musiałem wykonać ten krok. Dostaję swoje szanse i mam nadzieję, że z meczu na mecz, z sezonu na sezon będzie coraz lepiej - zdradził Michał Skwierawski.

ZOBACZ WIDEO Mateusz Klich: Chciałbym wrócić do reprezentacji, jestem na to gotowy

Wybrzeże w tym sezonie musi sobie radzić z wąską kadrą, co jest spowodowane kontuzjami w drużynie. - Nie oszukujmy się, w innych zespołach też brakuje zawodników. Choćby Stal grała z nami bez dwóch podstawowych rozgrywających. Każdy ma swoje problemy i nie możemy mówić, że przez to gra się nam trudniej. Trzeba grać tym składem jaki mamy i zostawiać serce na parkiecie, aby wygrywać - przyznał szczerze skrzydłowy.

W poniedziałek Wybrzeże Gdańsk zagra z KPR-em Gwardią Opole. - Jesteśmy w miarę równymi zespołami i będziemy się chcieli zrewanżować za porażkę w Opolu. Szanse są pół na pół i zrobimy wszystko, by jak najlepiej zagrać i wygrać to spotkanie - zapowiedział Skwierawski.

Komentarze (0)