Sandra Spa Pogoń - Stal. Szczecinianie wyśrubują rekord?

WP SportoweFakty / Anna Dembińska
WP SportoweFakty / Anna Dembińska

W 24. kolejce PGNiG Superligi w Szczecinie Sandra Spa Pogoń zagra ze Stalą Mielec. Dla ekipy trenera Rafała Białego będzie to już dziewiąte spotkanie w tym roku na własnym parkiecie.

Swój obiekt, kibice, znakomita seria zwycięstw i wreszcie dłuższa ławka rezerwowych to argumenty, które w najbliższą sobotę zdają się przemawiać za Sandra Spa Pogonią. Co więcej, szczecinianie z goniącego "króliczka" (czytaj KPR RC Legionowo), będą mogli uciec rywalom i znacznie zwiększyć swoje szanse na baraż o play-off w PGNiG Superlidze Mężczyzn.

Podobny cel będzie przyświecał także graczom SPR Stali. Popularni "Czeczeńcy" mają jednak większą przewagę nad szóstym obecnie Zagłębiem Lubin (4 punkty) i nawet jeśli w Grodzie Gryfa zaliczą wpadkę, los awansu będą mogli rozstrzygnąć w przedostatnim starciu, w którym podejmą właśnie Miedziowych. Dodajmy, że stawką tamtych zawodów będą aż trzy punkty.

"Portowcy" są obecnie na fali wznoszącej, co zauważają już nie tylko kibice, znacznie chętniej odwiedzający obiekt przy ul. Twardowskiego 12b, ale i znani w światku szczypiorniaka obserwatorzy czy też sami przeciwnicy. - Sytuacja Pogoni w tabeli staje się coraz lepsza. Co prawda gracze Stali stawiają opór rywalom, ale myślę, że nie zdołają wywieźć punktów ze Szczecina - ocenia Wojciech Nowiński.

- Na pewno jedziemy tam wygrać, jedziemy powalczyć. Przyszła wiosna, nowe możliwości - z optymizmem w głosie zapowiada Dariusz Kubisztal. - Pogoń wspięła się w górę. Nam waleczności nie zabraknie i to pokażemy - dodaje gracz mielczan.

ZOBACZ WIDEO Sześć goli w meczu Barcelony. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]

Siłę ognia gospodarzy docenia chociażby Łukasz Janyst. - Wróciło kilku kontuzjowanych zawodników: Bartosz Konitz, Arek Bosy. Prezentują się teraz o dwie klasy lepiej niż jeszcze parę miesięcy temu, niż na przykład w meczu u nas - nie ukrywa skrzydłowy.

Istotną rolę w ekipie z Podkarpacia pełni bramkarz Krzysztof Lipka. W dużej mierze to za jego sprawą mielczanie odwrócili mecz w Piotrkowie Trybunalskim i zdołali wywieźć z tamtego terenu cenne trzy "oczka", mimo że do przerwy przegrywali już 6:12. Warto zaznaczyć, że na parkiecie Piotrkowianina zameldowało się raptem 10 zawodników Stali.

Właśnie ten aspekt może mieć niebagatelne znaczenie w sobotnich zawodach. Bardzo długo z takim problemem zmagali się w Szczecinie. W tej chwili z urazem zmaga się już tylko Wojciech Jedziniak. Czy Pogoń znów potwierdzi swoją wyższość nad rywalem? Jeśli tak, będzie to dla niej siódma wiktoria z rzędu na własnym parkiecie.

Sandra Spa Pogoń Szczecin - SPR Stal Mielec / 25.03.2017, godz. 18.00.

Komentarze (0)