MTS - Sparta. Niespodzianka w Kwidzynie, Spartanki górą

WP SportoweFakty / Michał Domnik / Na zdjęciu: piłka do szczypiorniaka
WP SportoweFakty / Michał Domnik / Na zdjęciu: piłka do szczypiorniaka

W meczu 17. kolejki I ligi kobiet szczypiornistki MTS-u Kwidzyn niespodziewanie przegrały u siebie z dziewiątą w tabeli Spartą Oborniki 21:23. To trzecia z rzędu porażka podopiecznych Roberta Majdzińskiego.

Rewelacyjnie spisujące się w pierwszej rundzie rozgrywek zawodniczki MTS-u w ostatnich tygodniach w ostatnich tygodniach przeżywają kryzys. Po przegranej z MMKS-em Jutrzenka Płock i Ruchem Chorzów kwidzynianki liczyły na przełamanie złej passy w meczu z niżej notowanymi rywalkami. Zespół Sparty Oborniki pokazał jednak charakter i wywiózł z Kwidzyna dwa punkty.

Miejscowe dobrze rozpoczęły spotkanie. Po dwóch z rzędu celnych trafieniach Julii Siudy objęły prowadzenie. W 16. minucie po skutecznej kontrze zakończonej przez Darię Szynkaruk MTS prowadził już 9:5, jednak coraz częściej zaczęły im się przytrafiać błędy. W bramce Sparty dobrze spisywała się Małgorzata Kochańska-Lizewicz, co pozwoliło przyjezdnym na odrobienie części strat.

W końcówce pierwszej odsłony meczu fantastycznie zagrała Agata Wasiak, która trzy razy z rzędu pokonała bramkarkę MTS-u i doprowadziła do remisu 10:10. Chwilę później rzutu karnego dla gospodyń nie wykorzystała Martyna Guziewicz, w odpowiedzi na co bramkę rzuciła Joanna Gładecka, dzięki czemu Spartanki po raz pierwszy objęły prowadzenie.

Po przerwie zawodniczki z Obornik powiększyły jeszcze przewagę. W 35. minucie gola zdobyła Paulina Sowa i na tablicy wyników było już 13:10. Podrażniło to dumę kwidzynianek, które kilka minut później po rzucie karnym obronionym przez Aleksandrę Bielak wyprowadziły skuteczną kontrę i doprowadziły do remisu.

ZOBACZ WIDEO Himalaista Adam Bielecki: nawet jeśli urwie mi nogę, do końca będę walczył o życie

Przez resztę meczu gra toczyła się punkt za punkt. Mocnym punktem ekipy z Obornik była Urszula Filoda, która ośmiokrotnie umieściła piłkę w bramce. Gospodynie miały spore problemy z atakiem pozycyjnym, brakowało im także skuteczności.

W 57. minucie po rzucie karnym MTS kolejny raz doprowadził do remisu. Końcówka należała już jednak do podopiecznych trenera Michała Pietrzaka. Najpierw bramkarkę pokonała Urszula Filoda, a chwilę później cegiełkę do zwycięstwa dołożyła Paulina Sowa. Sparta Oborniki pokonała MTS Kwidzyn 23:21.

MTS Kwidzyn - SKF KPR Sparta Oborniki 21:23 (10:11)

MTS: Bielak, Kłos - Szynkaruk 7, Siuda 3, Heromińska 3, Wicik 2, Pękala 2, Wąsik 2, Chmara 1, Guziewicz 1, Zawalich, Pożoga, Czarnik, Grabowska, Grulkowska, Pożoga
Karne:  5/7
Kary:  12 min. (Pękala, Czarnik - 4 min., Pożoga, Szynkaruk - po 2 min.)

SKF KPR Sparta:  Kochańska-Lizewicz, Niezgodzka - Filoda 8, Wasiak 6, Gładecka 4, Sowa 3, Żołyniak 1, Ślęzak 1, Zwolińska
Karne:  3/5
Kary: 8 min. (Filoda, Gładecka, Zwolińska, Ślęzak - po 2 min.)

Sędziowie: Mateusz Hycza, Tomasz Łazicki (Olsztyn)
Liczba widzów: 200

Źródło artykułu: