Próbujący odnaleźć się w organizacyjno-finansowym chaosie zawodnicy Warmii mogli mieć nadzieję, że przyjezdni podejdą do środowego spotkania z nieco mniejszą koncentracją. Gwardia ma za sobą trudny i wyczerpujący pojedynek z Sandra Spa Pogonią Szczecin, a już za kilka dni w kluczowym dla układu tabeli meczu podejmą Zagłębie Lubin. Z okazji przybycia klasowego przeciwnika w olsztyńskiej Hali Urania, otworzono większą trybunę, czego zazwyczaj się nie robi, a także zadbano o odpowiednią oprawę widowiska. Piłka ręczna z najwyższej półki, choć na jeden dzień, wróciła do Olsztyna.
Gospodarze od początku starali się zaskoczyć rywali i odskoczyć na parę bramek. Po kilku minutach Warmia prowadziła 3:1 Przyjezdni bardzo szybko odzyskali jednak kontrolę nad przebiegiem meczu. Gorące głowy olsztynian ochłodził Adam Malcher, który wybronił kilka trudnych rzutów. Goście wyszli na prowadzenie w szesnastej minucie, a do przerwy prowadzili już 15:11. Warto też dodać, że gospodarze również mieli tego dnia świetnie dysponowanych bramkarzy. Gdyby nie Mateusz Gawryś i Łukasz Zakreta wynik mógłby być o wiele wyższy.
Po przerwie Warmia raz jeszcze podjęła próbę dogonienia rywali. Marcin Malewski dwoił się i troił, rzucając w całym meczu dziewięć bramek. Klasa przeciwnika była jednak tego dnia zbyt duża. Zawodnicy Gwardii byli zabójczo skuteczni po akcjach skrzydłami, a do tego w oczy rzucała się ich przewaga fizyczna. Po trafieniu Kamila Mokrzkiego goście prowadzili już 20:14 i spokojnie dotrwali do końca meczu.
Ostatecznie spotkanie zakończyło się wygraną Gwardii 28:22. Mimo porażki Warmia nie ma powodów do wstydu. Za szczypiornistami z Olsztyna bardzo udane rozgrywki zwieńczone dobrym występem przeciwko przedstawicielowi Superligi. Gwardia dość spokojnie zapewniła sobie awans i może już przygotowywać się do półfinału Pucharu Polski.
1/4 finału Pucharu Polski:
Warmia Traveland Olsztyn - KPR Gwardia Opole 22:28 (11:15)
Warmia Traveland:
Gawryś, Zakreta - Malewski 9 (1/2), Pakulski 4 (2/2), Dzieniszewski 2 (0/1), Sikorski 2, Królik 2, Deptuła 2, Dzido 1, Krawczyk, Kozakiewicz, Dworaczek
Karne: 3/5
Kary: 6 min. (Królik - 4 min., Pakulski - 2 min.)
Gwardia: Malcher, Zembrzycki - Łangowski 7, Siwak 4, Mokrzki 4, Morawski 4 (3/3), Lemaniak 3, Mindaugas 3, Zadura 2, Adamski 1, Stanko, Jankowski, Przybysz
Karne: 3/3
Kary: 6 min. (Jankowski, Zadura, Adamski + po 2 min.)
Sędziowali: Paweł Kaszubski, Piotr Wojdyr (Gdańsk)
ZOBACZ WIDEO Barca wygrała bez Messiego. Suarez zbliżył się do Argentyńczyka [ZDJĘCIA ELEVEN]