Vistal Gdynia być może z MKS-em Selgros Lublin zagra w mocniejszym składzie, niż miało to miejsce przed przerwą świąteczną. - Na ten moment skład wygląda podobnie, jak ostatnio. Nie wiadomo tylko, czy zagra Monika Kobylińska. Są na to jakieś szanse. W sobotę odbędziemy jeszcze ostatni trening i w niedzielę podejmiemy decyzję - powiedział Paweł Tetelewski, trener gdyńskiego klubu.
Drużyna Vistalu, mimo bardzo młodego składu, prowadzi w tabeli o PGNiG Superligi kobiet o trzy punkty nad rywalkami. Nad MKS-em Selgros ma już sześciopunktową przewagę. - Po najbliższej kolejce zostanie jeszcze sześć spotkań. Liczy się każdy punkt i patrzymy na każde kolejne spotkanie. MKS Selgros przegrywając w Gdyni, na pewno skomplikuje sobie swoją sytuację, ale to ich problemy. My chcemy wygrać i dalej trzymać serię zwycięstw - podkreślił szkoleniowiec.
- Na pewno zagramy z doświadczonym zespołem, który w swoim gronie ma większość doświadczonych zawodniczek. Niemal wszystkie mecze w tej grupie pokazały, że drużyny grają wyrównane spotkania i będzie ponownie bardzo ciężko. Na to się nastawiamy, ale oby utrzymała się nasza forma sprzed świąt i pokażemy dobrą piłkę ręczną - dodał Tetelewski.
Vistal Gdynia odpadł z Pucharu Polski, po bardzo słabym meczu w Lubinie. W lidze gdynianki unikają jednak wpadek. - Mam swoje przemyślenia odnośnie tamtego spotkania z Metraco Zagłębiem, ale zatrzymam je dla siebie. Przeprowadziliśmy odpowiednią analizę i było to takie spotkanie, którego nie rozegraliśmy od pięciu lat. Wyciągnęliśmy wnioski i w środę znów zagramy z lubiniankami. Na razie jednak skupiamy się na meczu z drużyną z Lublina - podsumował Paweł Tetelewski.
ZOBACZ WIDEO Ligue 1: nieprawdopodobne emocje w Metz! PSG dogoniło Monaco [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]