Norwegowie przyjechali na spotkanie do Clermont-Ferrand po rozegraniu kapitalnego spotkania przeciwko mistrzom świata. Kibice skandynawskiej drużyny oglądali w środę (3 maja) popis Sandera Sagosena, który rzucił Francuzom w Oslo aż 13 bramek. Tak doskonale dyrygował on grą swojego zespołu, że ten zwyciężył 35:30.
Podopieczni Christiana Berge nieźle weszli również w starcie na francuskiej ziemi. Tuż po zakończeniu pierwszego kwadransa, kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami stopniowo przejmowali już jednak reprezentanci Francji. Sygnał do rozpoczęcia ucieczki dał im Daniel Narcisse, jeden z głównych bohaterów, a zarazem najlepszy strzelec (8 goli), pojedynku.
Na półmetku gospodarze wygrywali różnicą trzech trafień (13:10). Nim na dobre rozpoczęła się druga połowa, prowadzili już jednak 16:10.
Norweskim szczypiornistom nie sposób było odmówić ambicji, ale nie potrafili oni znaleźć recepty na dogonienie Francuzów. Ogromną zasługę w miał w tym bramkarz Thierry Omeyer, który genialnymi interwencjami co chwila podrywał do boju zgromadzoną w hali publiczność.
ZOBACZ WIDEO Remis, który może pozbawić ich podium. Zobacz skrót meczu Sevilla FC - Real Sociedad [ZDJĘCIA ELEVEN]
Przyjezdnych stać było jedynie na zniwelowanie straty do trzech goli na dwie minuty przed końcowym gwizdkiem. Dzięki wygranej ekipa Didiera Dinarta została samodzielnym liderem grupy 7.
W drugim meczu 4. kolejki grupy 7, Litwa pokonała u siebie Belgię 33:28.
Eliminacje ME 2018, grupa 7:
Francja - Norwegia 28:24 (13:10)
Najwięcej bramek: dla Francji - Daniel Narcisse 8, Kentin Mahe 5; dla Norwegii - Magnus Jondal, Sander Sagosen - po 5
Litwa - Belgia 33:28 (18:11)
Najwięcej bramek: dla Litwy - Jonas Truchanovicius 6, Valdas Drabavicius, Aidenas Malasinskas - po 4; dla Belgii - Damian Kędziora 5, Nathan Bolaers, Thomas Bolaers - po 4