Stal Mielec kończy pechowy sezon. "Mieliśmy szpital"

Materiały prasowe / SPR STAL MIELEC / Na zdjęciu: Piłkarze ręczni Stali Mielec
Materiały prasowe / SPR STAL MIELEC / Na zdjęciu: Piłkarze ręczni Stali Mielec

Kontuzje, kontuzje i jeszcze raz kontuzje. Stal Mielec przez większość sezonu PGNiG Superligi musiała radzić sobie w okrojonym składzie. Drużyna z Podkarpacia, nadal osłabiona, zagra ostatni mecz rozgrywek z KPR-em RC Legionowo.

Jedno zwycięstwo i trzy porażki. To dorobek mielczan w Pucharze PGNiG Superligi. SPR Stal straciła szansę na trofeum i gra już tylko o poprawę końcowego dorobku. Z sezonem pożegna się meczem z KPR-em RC Legionowo, zespołem, który także po raz ostatni wybiegnie na parkiet.

- KPR to chimeryczna drużyna. Potrafi zagrać dobre zawody, a potem przytrafia im się słabszy mecz - ocenia rywali Dariusz Kubisztal, obrotowy Stali. I dodaje: - Na koniec sezonu oba zespoły chcą się dobrze pokazać.

Dla Stali był to jeden z najtrudniejszych sezonów od dawna. Niemal co kolejkę z Mielca napływały wieści w sprawie kolejnych kontuzjowanych graczy. Pomimo problemów, drużyna trenerów Tomasza Sondeja i Krzysztofa Lipki potrafiła sprawić sensację. Wystarczy chociażby wspomnieć triumf w Kwidzynie, gdzie wygrywają nieliczni.

- Mieliśmy szpital, trudno inaczej podsumować. Kontuzja goniła kontuzję. Mimo to, pokazaliśmy wolę walki i zaangażowanie - uważa Kubisztal.

ZOBACZ WIDEO: Szczere słowa Michała Kwiatkowskiego o wypadkach i wielkim ryzyku w kolarstwie

Kłopoty kadrowe nie omijają Stali także w końcówce sezonu. W ostatnim meczu w Lubinie Czeczeńcy wystąpili z zaledwie dwoma nominalnymi rozgrywającymi, a i tak okazali się lepsi od Zagłębia (29:31).

- Wszyscy są już zmęczeni rozgrywkami, zmagaliśmy się z kontuzjami, KPR zresztą też - zauważa Marcin Basiak, skrzydłowy Stali.

Spotkanie zaplanowano na piątek, 19 maja o godzinie 19:00.

Komentarze (0)