W niedzielę mistrzowie Polski świętowali pierwszy tytuł w sezonie. Dzięki wygranej 31:24 nad Orlen Wisłą Płock Vive Tauron zdobył Puchar Polski.
- Wynik może wskazywać, że było łatwo, ale tak naprawdę to był trudny mecz. Wisła to dobra drużyna, my jednak graliśmy konsekwentnie przez całe 60 minut, unikaliśmy błędów i dzięki temu końcówka była już spokojna - wspomina Zorman.
To najważniejsze momenty sezonu. Na przestrzeni tygodnia rozstrzygają się losy dwóch krajowych tytułów. Teraz czas na walkę o mistrzostwo Polski, w której Wisła upatrywać będzie szansy na rewanż. - Pokazaliśmy, że jesteśmy zespołem z charakterem. To ważne w końcówce sezonu, kiedy chcemy udowodnić, że odpadnięcie z Ligi Mistrzów to była tylko chwila słabości - przekonuje Słoweniec.
W lubelskim finale kielczanie zaprezentowali bardzo dobrą grę w destrukcji. - Nowoczesna piłka ręczna rozpoczyna się od świetnej gry bramkarza i obrony. Bez tego naprawdę trudno wygrać. Gdy dobrze grasz w defensywie, to i w ataku jesteś pewniejszy, bo możesz przeprowadzać szybkie kontry. Jeśli w zespole dobrze funkcjonuje obrona, to nawet strata piłki w ataku nie jest taką tragedią - tłumaczy rozgrywający.
ZOBACZ WIDEO Świetny mecz Napoli, grał Zieliński. Zobacz skrót spotkania z Fiorentiną [ZDJĘCIA ELEVEN]
Końcówka sezonu to mały maraton kielecko-płockich rywalizacji. W tym sezonie obie ekipy mierzyły się już ze sobą trzykrotnie. Wszystkie spotkania padły łupem Vive. Do końca pozostały jednak jeszcze dwa mecze, w których Wisła z pewnością spróbuje przełamać dominację rywali.
- Na pewno jest jakaś przewaga w głowach, ale trzeba o tym zapomnieć i skupić się na tym co przed nami. Wygraliśmy z Wisłą wszystkie trzy spotkania w tym sezonie, ale to nie ma w tej chwili żadnego znaczenia. Płocczanie to naprawdę bardzo dobra drużyna, dlatego musimy twardo stąpać po parkiecie. Nastawiamy się na dwa spotkania ciężkiej walki - zapewnia 37-latek.
W tym roku, po zmianie formuły rozgrywania fazy play-off PGNiG Superligi, Vive ma szansę fetować tytuł we własnej hali. Choć Uros Zorman już pięciokrotnie zdobywał złoto mistrzostw Polski, to zawsze medale odbierał w Płocku.
- To dla mnie nowe doświadczenie, że ten decydujący mecz rozegramy u siebie. Świętowanie tytułu w Kielcach, przed naszą publicznością, to byłoby coś wspaniałego. Zrobimy wszystko, aby tak się stało - puentuje Zorman.