Zagraniczne media po meczu Rosja - Polska: rosyjski huragan. Polki gorsze o klasę

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / GRZEGORZ JĘDRZEJEWSKI / Na zdjęciu: Joanna Drabik
WP SportoweFakty / GRZEGORZ JĘDRZEJEWSKI / Na zdjęciu: Joanna Drabik
zdjęcie autora artykułu

Reprezentacja Polski piłkarek ręcznych przegrała w Astrachaniu pierwszy eliminacyjny mecz do MŚ 2017. Zdecydowanie bliżej awansu są Rosjanki, które mają aż jedenaście bramek zaliczki przed rewanżem (20:31). Co o tym spotkaniu piszą zagraniczne media?

"Rosyjska Federacja Piłki Ręcznej"

- Czeka nas bardzo trudny mecz. Droga na mistrzostwa nie będzie łatwa - mówiła przed starciem w Astrachaniu, Daria Dmitriewa. - Liderka rosyjskiej reprezentacji miała rację. Początek spotkania okazał się trudny i bardzo nerwowy - czytamy na stronie Rosyjskiej Federacji Piłki Ręcznej.

- Polska nie zamierzała się poddawać, mimo że dysponowała gorszym składem - zaznaczył redaktor. Dowodem na to jest chociażby pierwsza połowa starcia. Zespół Biało-Czerwonych grał z mistrzem olimpijskim jak równy z równym, ale po zmianie stron emocje już okrzepły.

"Championat"

- Rosjanki mają w już w kieszeniach bilety na mistrzostwa świata w Niemczech. Rewanż w Koszalinie powinien być tylko formalnością. Reprezentacja Polski nie zatrzymała w drugiej połowie rosyjskiego huraganu - pisze dziennikarz.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Szokujący Neymar między budynkami

- Trener Jewgienij Trefiłow wystawił na mecz mocny skład i zaskoczył jedynie przy wyborze bramkarki. To było oczywiste, że nasze dziewczyny są o klasę lepsze, ale Polska przez pół godziny dotrzymywała Rosjankom kroku. W drugiej połowie Sborna przypominała już ten zespół, który wywalczył złoto w Rio de Janeiro - relacjonuje "Championat".

"MK"

Portal "MK" zaznacza, że Rosja po piątkowym starciu w Astrachaniu może spać spokojnie. Podopieczne Jewgienija Trefiłowa w rewanżu będą bronić zaliczki, która wynosi jedenaście bramek.

- W drużynie brakowało Anny Wiachiriewej, Jekateriny Iliny i Vladleny Bobrownikowej, ale szkoleniowiec miał je kim zastąpić - pisze redaktor. W ekipie gospodarzy znakomicie spisały się Daria Dmitriewa oraz Daria Samochina. Duży wpływ na wynik miała też Wiktoria Kalinina. - Kilka jej interwencji było ucztą dla oczu - dodaje miejscowy dziennikarz.

"Sport-Express"

Rosyjskie piłkarki ręczne pokonały w piątek reprezentację Polski i wykonały ogromny krok w stronę MŚ 2017 w Niemczech. Szkoleniowiec mistrzyń olimpijskich cieszy się ze zwycięstwa, ale przestrzega przed rewanżem w Koszalinie.

- Powiedziałem swoim zawodniczkom, że istnieją sytuacje, kiedy zespół wygrywa różnicą piętnastu bramek, a później przegrywa dwumecz. Spodziewamy się trudnej przeprawy. Najważniejsze, aby utrzymać zaliczkę - powiedział Jewgienij Trefiłow.

"EHF"

O spotkaniu w Astrachaniu pisze także Europejska Federacja Piłki Ręcznej. - Rosja odniosła w piątek najwyższe zwycięstwo, ale potrzebowała 35 minut, żeby odskoczyć Polkom. Mecz oglądało blisko sześć tysięcy kibiców - informuje "EHF".

W drużynie Biało-Czerwonych najbardziej wyróżniała się Kinga Achruk, a w ekipie gospodarzy najwięcej bramek rzuciły Daria Dmitriewa i Daria Samochina. - W drugiej połowie Rosjanki powiększyły swoją zaliczkę do jedenastu trafień i nie powinny mieć kłopotów z obronieniem jej w czwartek w Koszalinie - czytamy.

Źródło artykułu:
Czy Polki zrewanżują się w Koszalinie reprezentacji Rosji?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (1)
avatar
Marek Rabe
11.06.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak nie wykorzystuje się rzutów karnych i niecelnie podaje się do swoich zawodniczek ,oraz traci się piłki z przechwytów to trudno cokolwiek ugrać .T błędy są normą w polskiej lidze i nikt nie Czytaj całość