PGE Vive zdeklasowało beniaminka na inaugurację. Nadal pracuje nad formą
Mistrzowie Polski, zgodnie z planem, udanie zainaugurowali rozgrywki w PGNiG Superlidze. Zawodnicy PGE Vive podkreślą jednak, że na ich optymalną dyspozycję przyjdzie jeszcze poczekać.
- Mamy swój plan. Ten mecz traktowaliśmy bardzo poważnie. Gdyby gospodarze popełnili mniej błędów, wynik byłby niższy - ocenia Bielecki, który przeciwko MKS-owi zdobył trzy bramki.
Tałant Dujszebajew w sobotnim spotkaniu dał szansę gry wszystkim zawodnikom w podobnym wymiarze czasowym. - Nadal pracujemy nad optymalną formą. W pierwszych meczach nie pokażemy maksimum naszych możliwości - twierdzi Bielecki.
- Nie obawialiśmy się tego meczu, ale mieliśmy duży szacunek do zespołu z Kalisza - dodaje Krzysztof Lijewski. - Nie wiedzieliśmy, co nas może czekać. Dlatego trener powiedział nam, że mamy skupić się na sobie i wygrać obroną. Z biegiem czasu wyglądało to lepiej. Kontrolowaliśmy sytuację i myślę, że wygraliśmy zasłużenie - przyznał.
ZOBACZ WIDEO: Emocjonalne słowa Małgorzaty Glinki o Agacie Mróz. "Czasami była smutna i nieobecna"