Rusza Liga Mistrzów. Trzech Polaków zainauguruje rozgrywki

Materiały prasowe / MMTS KWIDZYN / MIROSŁAW WIŚNIEWSKI / Na zdjęciu: trener Patryk Rombel
Materiały prasowe / MMTS KWIDZYN / MIROSŁAW WIŚNIEWSKI / Na zdjęciu: trener Patryk Rombel

Trener Patryk Rombel i Paweł Paczkowski w barwach Motoru Zaporoże, Michał Szyba w Kadetten Schaffhausen. Trzech Polaków weźmie udział w dwóch inauguracyjnych spotkaniach Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych.

Po prawie trzech miesiącach do rywalizacji wracają najmożniejsi na Starym Kontynencie. Oprócz dwóch przedstawicieli Superligi, PGE Vive Kielce i Orlenu Wisły Płock, na parkietach wystąpi czwórka Polaków pod obcą banderą.

Powroty i...

Paczkowski i Szyba dobrze znają smak Ligi Mistrzów. Pierwszy rok temu przebił się do siódemki Vive i uzbierał kilkanaście potyczek. Prawy rozgrywający Kadetten Schaffhausen pewnie wolałby z kolei zapomnieć o poprzednim sezonie. Nie dość, że mistrzowie Szwajcarii przeważnie odbijali się od ściany w rywalizacjach z najlepszymi, to były reprezentant w trakcie rozgrywek zerwał ścięgno Achillesa. Po półrocznej pauzie Szyba doszedł do siebie i z nowymi nadziejami przystępuje do Ligi Mistrzów.

Kadetów przydzielono do znacznie słabszego zestawu niż rok temu. Będzie jednak trudno zmieścić się w dwójce, która zagra o fazę TOP 16, bo co najmniej trzy zespoły prezentują dość równy poziom. Skjern Handbold wchodzi do Ligi Mistrzów z Andersem Eggertem na skrzydle, wysoko celuje też RK Gorenje Velenje z Żeljko Babiciem. A i gracze Ademar Leon, Elverum Handball i Dinama Bukareszt nie położą się na parkiecie. Na korzyść Kadetów przemawiają transfery. Ivan Stevanović wybroni im niejeden mecz, Władisław Ostrouszko powinien dać nieco oddechu maksymalnie eksploatowanemu Gaborowi Csaszarowi.

...debiuty

W czwartkowy wieczór Szyba i koledzy zmierzą się z Elverum. Dwie godziny wcześniej na parkiet wyjdzie Paczkowski, a na ławce usiądzie Patryk Rombel. Dla 34-letniego szkoleniowca, jednego z najmłodszych w historii Ligi Mistrzów, mecz z Czechowskimi Niedźwiedziami będzie debiutem na tym poziomie. "Polska" drużyna nieźle zaczęła sezon i zgarnęła już pierwsze trofeum z Motorem - prestiżowy Superpuchar Ukrainy po derbach z ZTR-em Zaporoże.

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: młodzi mają fantazję. Dawid Krysiak i Seweryn Gryszka błysnęli w Płocku

Były opiekun MMTS-u nie może narzekać na wykonawców. Boris Puchowski odnalazłby się w znacznie silniejszych zespole, Maksim Babiczew gwarantuje stabilność na kole, do tego solidni bramkarze i Paczkowski. Pech chciał, że EHF w grupie D umieścił Montpellier HB. Francuzi - z Vincentem Gerardem czy Ludovikiem Fabregasem - poradziliby sobie w znacznie silniejszej stawce, co udowodnili kilka miesięcy temu, gdy w fazie TOP 16 wyrzucili za burtę Vive Kielce. Francuski zespół będzie raczej poza zasięgiem.

Drugie miejsce dla Motoru to realna perspektywa, chociaż pamiętajmy, że zaskoczyć potrafi Besiktas Mogaz Stambuł i Metalurg Skopje. Tanio skóry nie sprzedadzą Czechowskie Niedźwiedzie, z legendarnym 72-letnim Władimirem Maksimowem na ławce. Zza pleców może wyskoczyć Sporting CP LizbonaCarlos Ruesga, Ivan Nikcević, Janko Bozovic - w stolicy Portugalii już rok temu ruszyli mocno z kopytu, a teraz doszedł jeszcze Tiago Rocha.

Iskry nad parkietem

Nie ukrywajmy, grupy C i D to przystawki do głównego dania. Całą uwagę skupią faworyci. Zwłaszcza, że los przydzielił do jednej grupy THW Kiel, SG Flensburg-Handewitt, PGE Vive Kielce, Telekom Veszprem i Paris Saint-Germain HB. Hit co kolejkę.

W tym zestawie pierwsze miejsce w grupie i bezpośredni awans do TOP 16 to karkołomne zadanie. Najwyżej stoją oczywiście akcje Vive, PSG i Veszprem. U progu wielkiego grania słabiej wyglądają THW i Flensburg.

Kilońskie Zebry cierpią w Bundeslidze, nie mogą znaleźć wspólnego języka, niewiele dają zmiany Alfreda Gislasona i po czterech kolejkach THW ma na koncie już dwie poważne wpadki (z Melsungen i Hannoverem). O ile w Kilonii po prostu powoli wyczerpuje się koncepcja islandzkiego trenera, to Flensburg płaci na razie cenę za zmiany personalne. Transfery nie powalały na kolana, a trener Maik Machulla dopiero wdraża się w pracę pierwszego szkoleniowca. Odejście Ljubomira Vranjesa do Veszprem może okazać się bardziej kosztowne niż przypuszczano.

Szóste miejsce - ostatnie premiowane awansem - prawdopodobnie padnie łupem kogoś z dwójki Celje Pivovarna Lasko - Mieszkow Brześć. Mistrzowie Danii z Aalborga po straci Sandera Sagosena odstają kadrowo od reszty zespołów. Sporo zmian także w Celje, gdzie znowu wyprodukowano zawodnika na potrzeby największych (Blaż Janc). Browarnicy personalnie wyglądają gorzej niż Mieszkow, ale wielkie talenty w żółto-niebieskich barwach nieraz już utarły nosa potencjalnie silniejszym.

Optymizm kontra realizm

Więcej szczęścia miała Orlen Wisła. Oczywiście, FC Barcelona Lassa z Kamilem Syprzakiem, Rhein-Neckar Loewen i Vardar Skopje grają w innej lidze. Jeżeli jednak Nafciarze wzniosą się na wyżyny (jak rok temu z THW Kiel), to mogą poradzić sobie z resztą rywali. To wariant bardzo optymistyczny. Realnie patrząc, szóste miejsce byłoby sporym osiągnięciem. HBC Nantes z Kiryłem Łazarowem marzy o podboju Europy, RK PPD Zagrzeb po pozyskaniu Zarko Markovicia zyskało sporo na sile ognia, a trener Juan Carlos Pastor co roku zaskakuje razem ze swoim Pickiem Szeged. Tylko IFK Kristianstad raczej nie włączy się do walki o szóstkę. Chociaż kto wie, to Liga Mistrzów. Na tym etapie nie ma już słabeuszy.

Podział na grupy:

Grupa A: FC Barcelona Lassa, Vardar Skopje, Rhein-Neckar Loewen, RK PPD Zagrzeb, Orlen Wisła Płock, MOL-Pick Szeged, HBC Nantes, IFK Kristianstad

Grupa B: PGE Vive Kielce, PSG, THW Kiel, SG Flensburg-Handewitt, Telekom Veszprem, Aalborg, Celje Pivovarna Lasko, Mieszkow Brześć

Grupa C: Skjern Handbold, Ademar Leon, Gorenje Velenje, Kadetten Schaffhausen, Elverum, Dinamo Bukareszt

Grupa D: Montpellier, Metalurg Skopje, Motor Zaporoże, Besiktas Stambuł, Czechowskie Niedźwiedzi, Sporting Lizbona

Komentarze (0)