Kacper Adamski błysnął formą. "Dostałem duży kredyt zaufania od trenera"

Materiały prasowe / KPR LEGIONOWO / Na zdjęciu: Kacper Adamski
Materiały prasowe / KPR LEGIONOWO / Na zdjęciu: Kacper Adamski

Po trzech kolejkach Kacper Adamski jest niespodziewanym liderem strzelców. Zawodnik, który błysnął formą w drużynie z Legionowa przeszedł długą drogę, by wrócić do takiej dyspozycji rzutowej.

Ostatnie sezony nie były zbyt udane dla Kacpra Adamskiego, który w Wybrzeżu Gdańsk i w Gwardii Opole nie grał pierwszych skrzypiec, a w międzyczasie występował w Orlen Wiśle Płock, grając w tym czasie przede wszystkim w rezerwach macierzystego klubu. - Cały czas wierzyłem w siebie i w swoje umiejętności. Ciężka praca i wytrwałość w tym sezonie procentują - powiedział zawodnik KPR-u Legionowo.

Rozgrywający, który w 3 meczach rzucił 21 bramek i jest obecnie liderem klasyfikacji strzelców nie chce roztrząsać tego, co za nim. - Niczego nie żałuję, tylko skupiam się teraz na tym sezonie. Nie wracam myślami do wcześniejszych rozgrywek i nie zastanawiam się nad tym, co by było gdyby - dodał Adamski.

Po trudnych latach zawodnik wyraźnie odżył, przenosząc się do KPR-u Legionowo. Drużyna ta pokazuje, że stać ją na walkę z drużynami mającymi w kadrach więcej uznanych nazwisk. - Od początku okresu przygotowawczego wierzymy w siebie i w to, że możemy sprawić trochę niespodzianek - podkreślił rozgrywający. - Dostałem duży kredyt zaufania od trenera Marcina Smolarskiego i staram się go spłacić w każdym meczu. Nie spodziewałem się tego, że po trzech kolejkach będę współliderem klasyfikacji strzelców - dodał Adamski.

Po wygranej z Piotrkowianinem, KPR Legionowo jedzie do Elbląga, gdzie będzie chciał powalczyć o komplet punktów z Meblami Wójcik. - Wiemy, że jest to ciężki przeciwnik i nie będzie łatwo wygrać. Powalczymy do ostatnich sekund, tak jak to było w ostatnich trzech spotkaniach - podsumował Adamski.

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga. Azoty Puławy rozstrzelały Meble Wójcika Elbląg. Zobacz skrót

Komentarze (2)
Kolec
21.09.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Trener Marcin Smolarczyk nazywa się Smolarczyk a nie Smolarski. Tylko nie mów redaktorze że się autokorekta itd ... 
avatar
Jerzy Buze
21.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To jest rzeczywiście ekstra rozgrywający z dużą różnorodnością skutecznych rzutów i "serduchem" do walki. Oby tak dalej!