Paweł Grzelak nie robi sobie jaj z poważnych tematów. "Panowie! Badajcie się, bo warto"

Materiały prasowe / Movember
Materiały prasowe / Movember

Paweł Grzelak z Azotów Puławy jest - obok Roberta Orzechowskiego i Kacpra Adamczuka - jednym z ambasadorów kampanii społecznej Movember Polska 2017, która promuje badania profilaktyczne mężczyzn. - Panowie! Badajcie się, bo warto - apeluje Grzelak.

Pod koniec października rozpoczęła się czwarta edycja Movember Polska. Jest to kampania społeczna poruszająca temat profilaktyki raka jąder i prostaty, której symbolem są wąsy, zapuszczane na miesiąc. Do akcji - w roli ambasadorów - włączyli się zawodnicy wszystkich klubów PGNiG Superligi Mężczyzn. Ambasadorzy solidarnie zapuszczają wąs, zachęcają do badań, ale także prowadzą aktywną zbiórkę na realizację darmowych badań. Na portalu Way More można znaleźć profile 16 zawodników.

Wśród nich są trzej przedstawiciele Azotów Puławy - Paweł Grzelak, Robert Orzechowski i Kacper Adamczuk. Ten pierwszy na półmetku akcji przyznaje, że patrząc na siebie w lustrze nie czuje się dziwnie. - Jest okej. Przyzwyczaiłem się, zresztą rok temu też zapuszczałem wąsa, więc był czas się przyzwyczaić.

Znajomi obrotowego z Puław też przestali się już dziwić jego nowemu stylowi. - W tym roku akcja jest bardziej rozpowszechniona. Już wiedzą co symbolizuje ten wąs. Jest to fajnie promowane i większość wie, że ma to zachęcać do badań profilaktycznych.

Opcja dobrowolnego przedłużenia akcji u Pawła Grzelaka na czas nieokreślony, raczej nie wchodzi w grę. - Myślę że zgolę, bez wąsa mi lepiej. Żona też zdążyła przywyknąć, ale czeka tylko do 1 grudnia. Mówi, że wąs mi nie pasuje - powiedział ze śmiechem.

ZOBACZ WIDEO: Polski maratończyk zaskoczył wszystkich. Takiego wyniku nikt się nie spodziewał

Źródło artykułu: