Liga Mistrzów: niespodzianka w grupie D. Lider z Montpellier przegrał z Besiktasem

Materiały prasowe / Stéphane Pillaud / Sportissimo / LNH / Na zdjęciu: zawodnik Montpellier HB - Vid Kavticnik
Materiały prasowe / Stéphane Pillaud / Sportissimo / LNH / Na zdjęciu: zawodnik Montpellier HB - Vid Kavticnik

W grupie D Ligi Mistrzów niedzielne spotkanie 9. kolejki zakończyło się pierwszą porażką niepokonanego Montpellier HB z Besiktasem Stambuł 28:33. Pojedynek outsidera grupy C Dynamo Bukareszt z Elverum Handball wygrali ci drudzy 34:33.

Ostatnie w grupie C Dinamo, mające na koncie tylko dwa punkty, liczyło na poprawienie tego kiepskiego dorobku. Trzeba przyznać, że było blisko, bo niemal do ostatnich miało szansę choćby na remis z Elverum.

Zaczęło się zresztą bardzo dobrze dla Rumunów, którzy  po golu Mariusa Iuliana Mocanu w 8. minucie prowadzili 6:2. Z każdą minutą rozkręcał się też skuteczny Ciprian Sandru. Po drugiej stronie miał jednak za godnego rywala równie dobrego snajpera Andre Lindboe. Po trzydziestu minutach był remis, w drugim kwadransie gry kilka bramek przewagi mieli gospodarze. Ostatnie akcje zagrali jednak fatalnie i niesamowity Lindboe do spółki z Kevinem Maagero Gulliksenem zrobili co trzeba.

Od początku drugiej połowy prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. Przy czym od 45. minuty częściej była na nim ekipa z Norwegii. Kiedy w po kolejnym już golu lewoskrzydłowego Lindboe było 34:31 wydawało się, że jest po meczu. Rumuni zerwali się do walki i rzucili dwa razy z rzędu. Do końca zostało 90 sekund, ale bramki choćby na remis nie udało się już dorzucić. Jeszcze dwie rzeczy warte odnotowania. Elverum nie miało ani jednego dwuminutowego wykluczenia, a ich lider - wspominany już do znudzenia Lindboe - zdobył 13 bramek, myląc się tylko trzykrotnie.

Pojedynek lidera grupy D Montpellier HB z trzecim Besiktas Mogaz wzbudził nieco mniej emocji, ale jego zakończenie mogło zaskoczyć. Gospodarze nie prowadzili w tym meczu, ani razu, a po raz ostatni remisowali w 21. minucie (10:10). Z każdą kolejną przewagę zyskiwali goście, wśród których brylował Mijo Tomić. Jeśli dodać do tego skuteczność jego pozostałych kolegów, ponad 70 procent, to wynik 19:14 do przerwy nie powinien dziwić. Francuzi mieli za to aż 8 strat.

Drugą połowę otworzyła kolejna zgubiona przez nich piłka i wydawało się, że będzie spadek po równi pochyłej. Montpellier przypomniało sobie w końcu, że jest liderem grupy i zaczęło grać jak należy. Vid Kavticnik w 38. minucie zmniejszył stratę do 19:22. Za chwilę jednak ten sam zawodnik otrzymał podwójne wykluczenie, co bardzo podcięło skrzydła jego kolegom. Gracze ze stolicy Turcji złapali drugi oddech i znów poczynali sobie bardzo pewnie.

Wyśmienicie w bramce spisywał się Egipcjanin Karim Handawy i minimum cztery trafienia przewagi wciąż było po stronie Besiktasu. Gdy tylko Francuzi zbliżali się do tej granicy, czas brany na prośbę trenera gości, uspokajał sytuację. Kolejne parady Handawya, w tym bronione sytuacje sam na sam, spowodowały, że zaskakująca wygrana tureckiej ekipy nad niepokonanym dotychczas liderem grupy stała się faktem.

Liga Mistrzów, grupa C:

Dinamo Bukareszt - Elverum Handball 33:34 (16:16)

Najwięcej dla Dinama: Ciprian Sandru 10, Wadim Gajduczenko i Hugo Descat - po 5; dla Elverum: Andre Lindboe 13, Kevin Maagero Gulliksen 7, Magnus Frindiksen 6

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Bjerringbro-Silkeborg 10 8 0 2 323:273 16
2 Sporting CP Lizbona 10 7 0 3 304:277 14
3 Tatran Preszów 10 7 0 3 278:268 14
4 Czechowskie Niedźwiedzie 10 4 0 6 280:279 8
5 Besiktas Mogaz Stambuł 10 3 0 7 255:289 6
6 Metalurg Skopje 10 1 0 9 246:300 2

Grupa D:

Montpellier HB - Besiktas Mogaz Stambuł 28:33 (14:19)

Najwięcej bramek dla Montpellier: Jonas Truchanovicius 6, Beniamin Afgour i Vid Kavticnik - po 5; dla Besiktasu: Ramazan Done, Tolga Ozbahar, Mijo Tomić i Faruk Vrazalić - wszyscy po 6

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Dinamo Bukareszt 10 7 0 3 293:280 14
2 Orlen Wisła Płock 10 7 0 3 278:250 14
3 Elverum Handball 10 6 1 3 278:272 13
4 Abanca Ademar Leon 10 5 2 3 252:251 12
5 Riihimaeki Cocks 10 2 2 6 246:269 6
6 Wacker Thun 10 0 1 9 268:293 1

ZOBACZ WIDEO Fenomenalny pościg Schalke w Dortmundzie! Od 0:4 do 4:4! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (0)