MŚ 2017 kobiet: problemy Brazylijek i Rumunek. Hiszpania, Dania, Serbia i Holandia rozbiły przeciwniczki
Problemy faworytów, pogromy w wykonaniu zespołów z Europy i zwroty akcji. Czas na podsumowanie wydarzeń trzeciego dnia Mistrzostw Świata 2017 piłkarek ręcznych w grupach A, C i D.
W sesji wieczornej doszło do starcia niewygodnych Angolek z Les Bleus. Zespół z Afryki do przerwy dzielnie dotrzymywał kroku wicemistrzyniom olimpijskim, ale po zmianie stron nie był w stanie im się przeciwstawić. Na koniec dnia Hiszpanki nie zostawiły suchej nitki na Paragwajkach. Szkoleniowiec nie wystawił na mecz z "outsiderem" żelaznej siódemki. Choć Carmen Martin, Nerea Pena i Alexandrina Cabral Barbosa nie spędziły na parkiecie ani minuty, drużyna z Ameryki Południowej została zdeklasowana. Znakomity występ w bramce zaliczyła doświadczona Silvia Navarro.
Grupa A
Słowenia - Rumunia 28:31 (14:14)
Najwięcej bramek: dla Słowenek - Ana Gros 10, Tjasa Stanko 5; dla Rumunek - Cristina Neagu 11, Crina-Elena Pintea 6
Angola - Francja 19:26 (10:11)
Najwięcej bramek: dla Angolek - Magda Alfredo Cazanga 4; dla Francuzek - Alexandra Lacrabere 7, Laurisa Landre 5
Paragwaj - Hiszpania 15:32 (6:16)
Najwięcej bramek: dla Paragwajek - Fatima Acuna Insfran i Sabina Fiore Canata Moringo 4; dla Hiszpanek - Silvia Arderius Martin 7, Ives Musons Gimeno i Jennifer Gutierrez Bermejo 5
MŚ 2017 kobiet, grupa A
Co słychać w grupie C? Znajdujące się w nieciekawej sytuacji Brazylijki wygrały "przegrany" mecz. Tunezja dzięki dużej pomocy swojej gwiazdy - Mouny Chebbah prowadziła niemalże przez całe starcie, lecz nie zdołała utrzymać przewagi do ostatniego gwizdka. Drużyna Canarinhos naciskała coraz mocniej i na pięć minut przed końcem wyszła na pierwsze prowadzenie, którego nie oddała już do końca.
W najciekawiej zapowiadającej się rywalizacji Rosjanki pokonały Czarnogórki. Najwięcej emocji dostarczył niewątpliwie ostatni kwadrans pojedynku. W 50. minucie na tablicy wyników widniał remis, ale ostatnie słowo należało do Sbornej, którą do zwycięstwa poprowadziła Daria Dmitriewa. W niedzielę bezproblemowe zwycięstwo odniosły jedynie Dunki, które łatwo rozprawiły się w Oldenburgu z Japonią.
Grupa C
Tunezja - Brazylia 22:23 (13:10)
Najwięcej bramek: dla Tunezyjek - Mouna Chebbah 7; dla Brazylijek - Ana Paula Belo 7, Samira Rocha i Eduarda Taleska 5
Czarnogóra - Rosja 24:28 (12:15)
Najwięcej bramek: dla Czarnogórek - Katarina Bulatović 7, Jovanka Radicević; dla Rosjanek - Daria Dmitriewa 5, Anna Wiachirewa i Anna Kochetowa 4
MŚ 2017 kobiet, grupa C
Można powiedzieć, że jedno ze spotkań w Lipsku rozstrzygnęło się już w pierwszym kwadransie. Serbia błyskawicznie przystąpiła do budowania dystansu, wykorzystując każdy błąd chaotycznie grających Kamerunek. Efekt? Prowadzenie dziewięć do zera, a reszta meczu pod zupełną kontrolą ekipy z Bałkanów. W niedzielę do powiedzenia nie miały też nic Chinki, które mierzyły się z podrażnioną nieudanym otwarciem mistrzowskiego turnieju Holandią.
Najbardziej pasjonujący przebieg miała rywalizacja Koreanek z gospodarzem MŚ 2017. Spotkanie rozpoczęło się po myślach Azjatek, które utrzymywały się na prowadzeniu do 23. minuty. Niemki wyraźnie odżyły, gdy w bramce pojawiła się Katja Kramarczyk. Ponadto znów skutecznością błysnęła Frederike Gubernatis. W obliczu ciężkiej kontuzji Kim Naidzinavicius, to dla szkoleniowca Michaela Bieglera powód do umiarkowanego optymizmu.
Grupa D
Kamerun - Serbia 21:34 (9:20)
Najwięcej bramek: dla Kamerunek - Yolande Touba Byolo i Lisa Atangana Belibi 5; dla Serbek - Sanja Radosavlević i Katarina Krpez Slezak 6
Chiny - Holandia 15:40 (9:20)
Najwięcej bramek: dla Chinek - Xiaomei Liu 6; dla Holenderek - Estavana Polman, Angela Malestein i Angela Steenbakkers 5
MŚ 2017 kobiet, grupa D
ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Mateusz Kornecki obronił twierdzę Zabrze