PGNiG Puchar Polski kobiet: Sośnica pokonała superligowca, Ruch z awansem (wyniki)

wywalczona po bardzo ciężkiej walce z własnymi słabościami, czy nawet sędziami, a przede wszystkim z przeciwnikiem, który w ubiegłym sezonie dwukrotnie był lepszy różnicą kilkunastu bramek, gdy oba zespoły rywalizowały jeszcze w I lidze. O wygranej Sośnicy nie przesądziły tylko wspaniała skuteczność największej gwiazdy Aleksandry Abramowicz i imponującej boiskową mądrością, najbardziej doświadczonej Małgorzaty Krzymińskiej, ale brak naprawdę słabych punktów. Nie było pozycji, na której regularnie coś nie wychodziło, dobre ustawienie obrony i forma bramkarek. Taki mecz, choć można trochę tłumaczyć kielczanki przerwą, wskazuje, że już obecny skład byłby w stanie powalczyć o utrzymanie w Superlidze w razie przeprowadzenia szerszych przygotowań do sezonu i choćby 2 wzmocnień kadrowych. Na wielkie uznanie zasłużyły również zawodniczki, które nie zajmują pierwszoplanowych pozycji w statystykach. Poza anonimowymi dla kibiców z innych okolic, młodymi zawodniczkami jest wśród nich także znana z Superligi w barwach KSS-u Kielce, czy w sezonie 2015-16 w Olimpii-Beskid Nowy Sącz Aleksandra Olejarczyk. Bardzo pozytywna postać i zawodniczka, która znakomicie spisuje się w kluczowych momentach. Wszystkie inne drużyny z Superligi awansowały dalej, odpadła tylko Korona. Fajnie byłoby, żeby Sośnica odpadła w kolejnej rundzie z kimś ze ścisłego topu, bo szansa trafienia na kogoś spoza pierwszej 6-tki Superligi jest bardzo mała.